Jak powiedział portalowi gdynia.pl Leonard Wawrzyniak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni, strażnicy zastali na plaży śpiącą, urodzoną w ubiegłym roku samiczkę. Wprawdzie na jej ciele nie dostrzeżono ran, ale na futerku i piasku było widać ślady krwi. Strażnicy podejrzewali, że foka albo sama się lekko zraniła, albo pogryzł ją niewielki pies.
W takiej sytuacji procedura nakazuje zawiadomić Błękitny Patrol WWF, którego wolontariusze oceniają stan zdrowia foki i decydują, czy można ja wypuścić do morza, czy też przekazać do Ośrodka Rehabilitacji Fok na Helu.
CZYTAJ TEŻ: Choczewo: Foka szara nad Jeziorem Kopalińskim! Wycieczka na smaczne ryby?
Foczka jednak sama podjęła decyzję. Nie czekając na Błękitny Patrol opuściła plażę i wróciła do wody.
Funkcjonariusze Ekopatrolu apelują, by nie podchodzić do fok, nie bawić się z nimi i, oczywiście, trzymać psy na smyczach. Nie tylko ze względu na bezpieczeństwo fok, ale także psów, bo foka jest drapieżnikiem i może ugryźć naszego czworonożnego przyjaciela.
Trzeba również pamiętać, że już za miesiąc, na przełomie marca i kwietnia, na wybrzeżu pojawią się pierwsze szczenięta fok szarych. Tu też obowiązuje zakaz zbliżania się, bo przeważnie małe foczki czekają na brzegu na polujące w wodzie matki. Jeśli jednak - z daleka - uznamy, ze z maleństwo może być chore, można zadzwonić pod bezpłatny numer telefonu 986 do EkoPatrolu Straży Miejskiej w Gdyni. Zgłoszenia przyjmują także Stacja Morska w Helu- tel. 58 675 08 36 oraz Błękitny Patrol WWF -tel. 795 536 009.
Napisz komentarz
Komentarze