„Przez dziurkę od klucza” – Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, 6.12.2024 r.-16.03.2025 r.
Czym jest prywatność i gdzie przebiegają jej granice? Jak ukazać intymność i tajemnicę? W jaki sposób wideo wpłynęło na codzienne życie i relacje międzyludzkie w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat oraz jakim zmianom uległo samo to medium? Na wystawie „Przez dziurkę od klucza” zostaną zaprezentowane prace wideo, fotografie i dokumentacje dziesięciu artystek i artystów, powstałe w latach 1999-2024. Dotykają one kwestii prywatności, rodziny, bliskości, bezpieczeństwa oraz trudnych tematów ukrytych za drzwiami domów. Skłaniają do refleksji nad samym medium wideo.

Prace zostały dobrane tak, aby ukazać zmiany w myśleniu o technice nagrań audiowizualnych i ich możliwościach technicznych. To właśnie wideo, obok fotografii, najbardziej zmieniło w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat sposób myślenia o tym, czym jest prywatność, jednocześnie przesuwając granicę między strefą prywatną a publiczną. W prezentowanych pracach artyści podglądają samych siebie, nie wykorzystując i nie manipulując wizerunkami innych, nieświadomych tego osób. Mierzą się ze swoją strefą komfortu i ze sferą intymną, którą chcą przed nami odkryć. Ukrytymi obserwatorami staną się również sami odbiorcy. Obserwując artystki i artystów w osobistych sytuacjach, będą mogli czerpać intelektualną przyjemność z aktu patrzenia. Osiągnięty dzięki temu dystans umożliwi widzom przyjrzenie się na nowo codziennym i międzyludzkim relacjom oraz sposobom kreowania wspomnień.

„Końca świata nigdy nie będzie” – Gdańska Galeria Güntera Grassa, 17.01.-6.04.2025 r.
„Końca świata nigdy nie będzie” – tytuł wystawy, który brzmi jak rodzaj dobrej wróżby lub pełnego optymizmu zaklęcia. Parafraza wyrwana z pierwotnego kontekstu, czyli "Piosenki o końcu świata" Czesława Miłosza, sprawia wrażenie jednej z kwestii bohatera dramatu lub scenariusza filmowego, wypowiadanej w kulminacyjnym momencie. To skojarzenie nie wydaje się zbyt odległe od miejsca, w którym obecnie się znajdujemy. Na wystawę Alicji Bielawskiej i Krzysztofa Wróblewskiego można spojrzeć jak na rodzaj rozmowy. Czasami zakrawa ona o polemikę, odwzorowując na pierwszy rzut oka odległe od siebie punkty widzenia, z których oboje artyści spoglądają na rzeczywistość. Ich dialog przybiera pozawerbalną formę – wizualne wypowiedzi w postaci obrazów, obiektów, instalacji i tkanin. Wsłuchując się, a raczej wpatrując w nie, łatwo dostrzeżemy komitywę, która zawiązuje się pomiędzy pracami, powstałymi według odmiennych metod obojga artystów.
„Obrraz 3” – Muzeum Narodowe w Gdańsku, 7.12.2024 r.-9.03.2025 r.
Wystawa „Obrraz 3” w Muzeum Narodowym w Gdańsku jest trzecią, po ekspozycjach w Muzeum Narodowym w Lublinie i Muzeum Narodowym w Szczecinie, wspólną prezentacją grupy Obrraz. W jej skład wchodzą: Krzysztof Gliszczyński, Łukasz Huculak, Sławomir Marzec, Lech Twardowski i Tomasz Zawadzki – artyści, dla których punktem wyjścia jest... obraz. To pozornie oczywiste stwierdzenie podkreśla, że obraz zazwyczaj jest punktem dojścia, a nie – jak w przypadku tej wystawy – punktem wyjścia.

Naturalnym nastawieniem wobec obrazu jest uznanie nadrzędności wykreowanego przez artystę świata, gdzie obraz stanowi jego medium. Tymczasem prace prezentowane w Muzeum Narodowym w Gdańsku są obiektami stworzonymi z refleksji i manipulacji przedmiotem, zwanym „obrazem”. Jako pewien byt materialny i trójwymiarowy, obraz wydaje się być dobrze oswojony w kulturze, ponieważ przez wieki stanowił środek przekazu czegoś innego, był „oknem na świat”, zasłoną niewidzialnego, symbolem nieujawnionego. Tymczasem jednak sam obraz stał się zagadką, prowokującą do działań, które ukazują go jako źródło artystycznego procesu.
(3).png)
Napisz komentarz
Komentarze