W pierwszej instancji sąd uznał winę oskarżonego Piotra K. i skazał go na tok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Jednocześnie orzeczono środek karny w postaci zakazu wykonywania zawodu oraz działalności związanej z edukacją, wychowaniem, opieką i leczeniem małoletnich na okres pięciu lat.
Ale to nie wszystko. Były wiceprezydent Gdańska otrzymał także zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż sto metrów oraz kontaktu z nim przez pięć lat.
Teraz Sąd Okręgowy utrzymał w mocy ten wyrok, przez co tym samym stał się on prawomocny. W obu przypadkach proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.
– Sąd Okręgowy nie uwzględnił żadnego z zarzutów apelacyjnych i zaskarżony wyrok, jako prawidłowy, utrzymał w mocy - poinformował sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Wyrok sądu rejonowego z dniem dzisiejszym jest więc prawomocny, a orzeczone w nim kara i środki karne podlegać będą wykonaniu.
Napisz komentarz
Komentarze