Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

W karambolu na S7 zginęły jego dzieci. On sam walczy o życie

W wyniku karambolu na drodze S7 pod Gdańskiem, stracił dwoje dzieci – Elizę i Tomka. Sam również mocno ucierpiał i wciąż walczy o życie. Kamil Rupiński, ojciec dwójki zmarłych dzieci, nie jest w stanie poruszać się, jeść, mówić. Do tej pory nie powróciły także jego funkcje poznawcze. Potrzebna jest pomoc.
Kamil Rupiński
Kamil Rupiński walczy o życie. Potrzebna pomoc

Autor: Archiwum prywatne

O pomoc w sfinansowaniu leczenia oraz rehabilitacji Kamila Rupińskiego ludzi o wrażliwym sercu prosi rodzina mężczyzny.

Są w życiu takie chwile, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, które spadają na nas niczym cios i bezpowrotnie zmieniają nasze życie. Nigdy nie podejrzewaliśmy, że naszą rodzinę dotknie tak potworna tragedia. 18 października pełen życia i radości Kamil wraz ze swoimi dziećmi wybrał się na mecz ukochanej drużyny do Gdańska. Niestety, w drodze powrotnej doszło do tragicznego wypadku.

bliscy Kamila Rupińskiego

Auto, którym podróżowała rodzina, stanęło w ogniu w wyniku karambolu na drodze S7 pod Gdańskiem. W jednej chwili Kamil Rupiński stracił wszystko, co miał najcenniejszego – swoje dzieci Elizę i Tomka. 

– Otoczony bólem i cierpieniem dziś wciąż walczy o własne życie – opowiada rodzina. – Brat w ostatniej chwili został wyciągnięty z płonącego samochodu, przez co doznał rozległych oparzeń obejmujących około 30 proc. powierzchni ciała. W ciężkim stanie przez dobę przebywał w Szpitalu Copernicus w Gdańsku. Po tym czasie został przetransportowany do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń w Gryficach, w którym przebywa do dzisiaj.

Stan poszkodowanego lekarze określają jako bardzo ciężki. Ma liczne urazy kości, uraz kręgosłupa oraz rozległe poparzenia, które wymagały przeszczepu. Niestety, po zabiegu u mężczyzny doszło do zatrzymania oddechu, w wyniku czego nastąpiło niedotlenienie mózgu. Nie jest w stanie poruszać się, jeść, mówić, do tej pory nie powróciły funkcje poznawcze.

Brat przestał reagować na najbliższe osoby, a także na polecenia lekarzy. Karmiony jest sondą. Na ten moment lekarze nie są w stanie określić, ile czasu taki stan będzie trwał. Dobrą informacją jest, że oparzenia i przeszczepy goją się dość dobrze – dodają z nadzieją. - Dzięki wykonaniu zabiegu tracheotomii Kamil został odłączony od respiratora. Czeka go bardzo długa i kosztowna rehabilitacja obarczona ciężką pracą. Liczy się czas.

bliscy Kamila Rupińskiego

W przypadku tego rodzaju obrażeń każdy dzień jest dla mężczyzny bardzo ważny. Im szybciej rozpocznie rehabilitację, tym więcej funkcji uda się przywrócić i jest szansa na samodzielność. Rodzina założyła zbiórkę na pokrycie kosztów leczenia oraz rehabilitację na portalu siepomaga.pl. Każda przekazana złotówka przybliży Kamila Rupińskiego do zdrowia.

– Przekazana kwota pomoże nie tylko pokryć koszty leczenia i rehabilitacji oraz zapewni mu najlepszą możliwą opiekę – podkreślają bliscy Kamila Rupińskiego. – Pękły nam serca po stracie dzieci, ale pozostała przed nami walka o zdrowie ich kochanego taty. Razem możemy zdziałać cuda.

Pieniądze na leczenie i rehabilitację Kamila Rupińskiego można wpłacać za pośrednictwem portalu siepomaga.pl. Link do zbiórki: Kamil Rupiński - zbiórka charytatywna | Siepomaga.pl.

Jeżeli ktoś nie jest w stanie wesprzeć finansowo rodziny w tej trudnej sytuacji, może chociaż udostępnić zbiórkę na swoim profilu facebookowym. To też ma wartość pieniężną.


Karambol na S7. Najważniejsze informacje

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama