Po dwóch kolejnych porażkach najpierw w lidze z Bruk-Betem Termaliką w Niecieczy 1:2, a potem w Pucharze Polski z Piastem Gliwice w Gdyni 1:3, Arka stanęła w sobotni wieczór przed szansą na rehabilitację. Ale nie tylko, bo stawką meczu z Wisłą Płock były trzy punkty, które wskoczyć na 2. miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi. Problem w tym, że rywalem gdynian była trzecie drużyna w tabeli, która podobnie jak żółto-niebiescy, ma ogromny apetyt na powrót do PKO BP Ekstraklasy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Arka Gdynia przegrała 1:3 z Piastem Gliwice i odpadła z Pucharu Polski
Jakby na potwierdzenie, to Arka starała się od pierwszych minut utrzymywać dłużej przy piłce. Żółto-niebiescy byli strona przeważającą, co budziło nadzieję kibiców, których mimo przenikliwego zimna na stadion miejski przy ul. Olimpijskiej w Gdyni przybyło 5444. Przez większość pierwszej połowy tego meczu żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie na tyle dobrych sytuacji strzeleckich, by zdobyć gola. W 42. minucie niewiele brakowało, by Tornike Gaprindaszwili uzyskał prowadzenie, ale i jemu ta sztuka się nie powiodła. Arka w pierwszej odsłonie oddała na bramkę Macieja Gostomskiego trzy celne strzały, ale żaden nie znalazł drogi do siatki. Wisła Płock nie zrewanżowała się żadnym celnym strzałem na bramkę Damiana Węglarza i obie drużyny schodziły na przerwę do szatni przy bezbramkowym wyniku.
Od początku drugiej części żadna z drużyn nie pozwalała przeciwnikowi skrzydeł, by ten mógł stworzyć sobie okazję do zdobycia bramki. To udało się po faulu na Alassane Sidibe w polu karnym, co zaowocowało jedenastką, którą w 55. min. wykorzystał Szymon Sobczak.
W 72. min. boisko za czerwoną kartkę musiał opuścić środkowy obrońca gości Jakub Szymański. To ułatwiło arkowcom zdobycie drugiego gola, który przypieczętował ich zasłużoną wygraną.
Trzy punkty dały Arce awans na pozycję wicelidera tabeli, ale 15. kolejka jeszcze trwa.
Arka Gdynia – Wisła Płock 2:0 (0:0)
Bramki: Szymon Sobczak (55, karny), Hide Vitalucci (85).
Napisz komentarz
Komentarze