Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Borowianki z Borowego Młyna wyjechały z Bojana z najwyższą nagrodą!

Koło Gospodyń Wiejskich „Borowianki” w Borowym Młynie, w gminie Lipnica zgarnęło Grand Prix XIX Turnieju Kół Gospodyń Wiejskich Województwa Pomorskiego w Bojanie, w gminie Szemud. O tytuł najlepszego Koła Gospodyń Wiejskich rywalizowało 12 kół z 12 powiatów.
Kliknij aby odtworzyć

Dwanaście, a nie czternaście kół gospodyń wiejskich rywalizowało o laur zwycięstwa podczas XIX Turnieju Kół Gospodyń Wiejskich Województwa Pomorskiego w Bojanie. Na turniej nie dotarły dwa koła „zza Wisły”. Powód? Problemy zdrowotne. 

- My od kilku lat bierzemy czynny udział w zawiązywaniu nowych kół gospodyń wiejskich – mówił Andrzej Styn z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. - Czasy się zmieniamy – jak rejestrujemy nowe koła, to już nie tylko kobiety są ich członkami. Pojawiają się także mężczyźni. Wszystkim uczestnikom turnieju życzę udanej imprezy sportowej, ciekawej rywalizacji oraz wszystkiego najlepszego. 

Jak zauważyła jedna z przedstawicielek organizatorów: - Koła Gospodyń Wiejskich to jest fenomen, moim zdaniem, ponieważ umiecie państwo połączyć tradycję z współczesnością. Idziecie z duchem czasu. Z jednej strony kultywujecie tradycje z pokolenia na pokolenie były przekazywane w domu, a z drugiej strony idziecie z duchem czasów. Widzę na przykład wegańskie, czy też wegetariańskie potrawy, czy desery. Wiecie, że to jest też jakaś przyszłość i trzeba się w niej odnaleźć. 

Uczestnicy turniejowych rozgrywek usłyszeli, że wszystkim kołom wszyscy życzą wygranej. 

- Dla województwa pomorskiego, ten turniej, który odbywa się już po raz XIX, jest niezwykle ważny – mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Jest kilka powodów. A to, że on jest ważny, świadczy obecna wśród nas pani minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Są tu posłanki, posłowie, ale także wielu samorządowców. Ponad 1000 sołectw, ponad 1200 kół gospodyń wiejskich w naszym województwie. Wszędzie tam, gdzie są koła gospodyń wiejskich, tam jest animacja działalności społecznej. Tam dużo się dzieje. Dbacie o kulturę, kulturę regionalną. Utrzymujecie tradycje budowane w niektórych środowiskach po 1945 roku. Tutaj są koła kaszubskie, ale są też Kociewianki i z innych regionów, jak choćby z gminy Czarne, które położone jest na krańcach województwa. Bez was trudno jest sobie wyobrazić życie społeczne w tych najmniejszych społecznościach. Ten turniej jest niejako ukoronowaniem waszej działalności. Pokażcie co potraficie, co pamiętacie i na co zwracacie uwagę we własnych środowiskach – dodał marszałek Struk. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Rusz się z Trójmiasta, czyli imprezy kulturalne na Pomorzu. Co zobaczyć?

Warto pamiętać, że myślą przewodnią i celem organizowanych co roku turniejów jest przede wszystkim promocja działalności lokalnych społeczności. A jest co promować, doceniać.

Tradycyjnie każde koło na konkurs było zobowiązane przedstawić się w pięciu konkurencjach:

  • Produkt - ,,Deser wegetariański z produktów lokalnych” 
  • Tablica – „Tym żyło nasze Koło’’ 
  • Moda – „Babcia vis-a-vis z wnuczką na wybiegu’’ 
  • Scenka kabaretowa – „Bo zdrowie jest najważniejsze’’ 
  • Piosenka - „W naszej gminie i powiecie na nutę ludową”. 

Jeszcze zanim oficjalnie otwarto turniej, jury w składzie: Agnieszka Bronk, Anna Ratajczak-Krajka, Sylwia Ceglarska, Karolina Wróbel oraz przewodniczący jury Piotr Hałuszczak, prezes Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, przystąpili do pracy – oceniając przygotowane potrawy. Stół zastawiony był różnymi deserami wegetariańskimi z produktów dostępnych na rynku lokalnym. Problem z wyłonieniem najlepszej potrawy graniczył „z cudem”. 

Koło ze Śliwin w gminie Tczew debiutowało w turnieju wojewódzkim, działa zaledwie od kilku lat. „Pod ocenę jury oddałyśmy leguminę w trzech odsłonach: klasyczna, malinowa i czekoladowa. Mniam!” - mówi Elżbieta Witkowska, przewodnicząca koła. Zresztą, nie tylko w tej konkurencji oceniający mieli sporo problemów ze wskazanie tylko jednej prezentacji. 

- Dziękuję wszystkim kołom za wspaniałą prezentację, za ten wkład do prezentowania dorobku – mówi . - Te zdolności, które wykazałyście – i te manualne i taneczne i wokalne ora przywiezione ze sobą fantastyczne drużyny kibiców, tego wam gratuluję. To integruje, to pokazuje, jak można działać w swoim środowisku - dla siebie dla swoich bliskich, dla tej małej przestrzeni z której jesteście, dla tej małej Ojczyzny.
Piotr Hałuszczak/prezes Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych 

Piotr Hałuszczak podziękował także członkom jury za trudną pracę. „To było naprawdę trudne wyłonienie – wskazanie zwycięzców w poszczególnych konkurencjach. W naszej ocenie ona się udała. Czy nasza ocena będzie zgodna z państwa opiniami, wrażeniami, to się okaże.” 

- To był bardzo wysoki poziom – mówił przewodniczący jury. - Wyłoniliśmy zwycięzców we wszystkich pięciu konkurencjach i zwycięzcę Grand Prix XIX Turnieju: 

  • Produkt – Deser wegetariański z produktów lokalnych pierwsze miejsce przyznano kołu w Mieroszynie, w gminie Puck. 
  • Tablica – „Tym żyło nasze Koło’’ najwyżej oceniono KGW w Mostach, gmina Niwa Wieś Lęborska. 
  • Moda - „Babcia vis-a-vis z wnuczką na wybiegu’’ pierwsze miejsce zajęło Koło Gospodyń Wiejskich w Czarnymlesie, w gminie Skórcz. 
  • Scenka kabaretowa – „Bo zdrowie jest najważniejsze’’ pierwsze miejsce zajęło Stowarzyszenie Kobiet Wiejskich „Mikołajczanki Pomorskie”.
  • Piosenka - „W naszej gminie i powiecie na nutę ludową” najwyżej oceniono występ KGW Kielno, gmina Szemud. 
Zbiorowe zdjęcie uczestników turnieju (fot. Krystyna Paszkowska I Zawsze Pomorze)

Pozostał jeszcze tylko jeden laureat. Emocje sięgnęły zenitu... 

- Zwycięzcą dzisiejszego turnieju, najlepszym, najwspanialej dzisiaj prezentującym się kołem uzyskującym Grand Prix jest Koło Gospodyń Wiejskich „Borowianki” w Borowym Młynie, w gminie Lipnica! – obwieścił Piotr Hałuszczak. 

Radości nie było końca. „Borowianki” dosłownie eksplodowały radością. Najmłodszą reprezentantką turniejowych rywalizacji „Borowianek” była zaledwie 5-miesięczna Elunia. 

- Gdy wygrywaliśmy etap powiatowy, to Elunia była jeszcze u mnie w brzuchu - mówi Małgorzata Pluto-Prądzińska, przewodnicząca KGW „Borowianki”. - Działamy od sześciu lat i już uczestniczyłyśmy w turnieju wojewódzkim KGW, ale po raz pierwszym zdobyłyśmy Grand Prix. Działamy w 44-osbowym składzie. Najbardziej wymagającą konkurencją był dla nas kabaret. Jesteśmy bardzo zadowolone. Jeszcze nie miałyśmy takiego sukcesu! 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama