Karol Czubak show! Trzy bramki napastnika i 6:0 Arki Gdynia w Opolu

Są takie decyzje klubowych działaczy, które przechodzą do historii klubów, są rozpamiętywane przez kibiców, opisywane i przypominane przez dziennikarzy. Jedną z takich decyzji może być pozostanie w Gdyni i przedłużenie kontraktu Karola Czubaka z Arką. O swoich umiejętnościach napastnik żółto-niebieskich przekonywał nie raz, choć nie zawsze w barwach Arki. W tym klubie jednak, wydaje się, rozwinął swoje możliwości do tego stopnia, że już jakiś czas temu mówiło się o jego przenosinach do wyżej notowanych polskich klubów bądź wyjeździe z kraju do mocniejszej ligi. Co będzie - okaże się pewnie niebawem, ale póki co kibice Arki, koledzy z drużyny i trenerzy mogą zacierać ręce, że Czubak gra w żółto-niebieskim trykocie. 

Karol Czubak po raz kolejny zademonstrował spokój, precyzję i skuteczność. I to jak! W ciągu pierwszych 9. minut niedzielnego meczu w Opolu z Odrą zdobył dwie bramki, a w 35. dołożył trzeciego gola. To nie zdarza się często, nawet jeśli drużyna ma przygniatającą przewagę nad rywalem.

Arka dość szybko wypracowała sobie na tyle dużą zdobycz bramkową, by realnie myśleć o kolejnej wygranej. Potrzebnej, bo prowadzące Termalika Nieciecza i Wisłą Płock uciekają grupie pościgowej, w której jest m.in. gdyńska Arka.

Na przerwę arkowcy schodzili w znakomitych nastrojach, bo gospodarzom nie udało się strzelić choćby jednej bramki i delikatnie zmącić spokój Arce. 

W drugiej połowie Arka nie zamierzała bronić korzystnego wyniku. Gdynianie konstruowali ofensywne akcje i strzelali na bramkę Odry. Kolejna bramka wisiała w powietrzu i tak się stało w 56. minucie kiedy to Portugalczyk Joao Oliveira wyręczył w zdobywaniu goli Czubaka i po raz czwarty ulokował piłkę w siatce Odry. Potem padły kolejne bramki dla Arki, które potwierdziły tylko ogromną przewagę gdynian i bezradność opolan.

Ta wygrana dała Arce awans na 3. miejsce w tabeli Betclic 1 Ligi, ale 12. kolejka jeszcze trwa.

Odra Opole – Arka Gdynia 0:6 (0:3)

Bramki: Karol Czubak (2., 9., 35.), Joao Oliveira (56), Kacper Skóra (68), Szymon Sobczak (73, karny)