Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Gdańsk: Port Service będzie działał dalej. Ma być „dobrym sąsiadem”

- Chowanie głowy w piasek i unikanie tematu przez byłego wojewodę zakończyło się brakiem czasu na podjęcie innej decyzji niż ta, że zakład musi pozostać w dotychczasowej lokalizacji – przekonuje Beata Rutkiewicz. Obecna wojewoda pomorska tłumaczy, że pozostawienie spalarni odpadów niebezpiecznych Port Service działającej w Gdańsku, na półwyspie Westerplatte, wynika z braku alternatywy oraz konieczności zabezpieczenia regionu, ale warunkiem funkcjonowania spółki ma być brak uciążliwości dla otoczenia i to, że stanie się ona „dobrym sąsiadem”.
Gdańsk: Port Service będzie działał dalej. Ma być „dobrym sąsiadem”

Autor: Grzegorz Mehring | gdansk.pl

Port Service zostaje w Gdańsku

Krytyczne głosy dotyczące zajmującej się przetwarzaniem, odbiorem, transportem i unieszkodliwianiem oraz odzyskiem odpadów – także tych niebezpiecznych – spółki Port Service od lat pojawiały się w Gdańsku. Sprzeciw wobec funkcjonowania firmy już niemal dekadę temu deklarował, nieżyjący od 2019 r. prezydent miasta, Paweł Adamowicz, a opór zarówno części mieszkańców okolicznych dzielnic Gdańska, jak i radnych opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości nasilił się w ostatnim czasie, bowiem 22 września 2024 roku wygasa umowa dzierżawy działki użytkowanej przez zakład.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gdańsk: Co dalej z Port Service? Podpisy, list do premiera i głos pracodawców

Tymczasem, jak we wtorek 27 sierpnia poinformował w oficjalnym komunikacie Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, wojewoda Beata Rutkiewicz podjęła decyzję o możliwości pozostania Port Service w dotychczasowej lokalizacji. Jak wskazano – warunkiem dla dalszej działalności spalarni ma być to, że spółka dokona inwestycji, które spowodują, że instalacja stanie się nieuciążliwa dla otoczenia. 

Fragment prezentacji przesłanej przez Urząd Wojewódzki

„Zdaniem przedsiębiorców oraz instytucji ochrony środowiska pozbawienie Pomorza tego rodzaju instalacji może spowodować istotne szkody środowiskowe oraz straty ekonomiczne firm. W ubiegłym roku, aż 55 gmin województwa pomorskiego zgłosiło łącznie 143 przypadki nielegalnego magazynowania lub składowania odpadów” – wyliczają urzędnicy, którzy zastrzegają, że brak przedłużenia dzierżawy gruntu „może być niebezpieczny dla Pomorza”.

Przez zaniechania poprzednika, nie ma alternatywy

Przyczyna konieczności utrzymania pracy Port Servis na Westerplatte przez biuro wojewody pomorskiej określona została jako „Grzech zaniechania poprzedniego wojewody” [Dariusza Drelicha], który przez ostatnie 8 lat nie odpowiadać miał na apele prezydentów Gdańska o stanowisko skłaniające spółkę do „podjęcia prac nad zmianą lokalizacji”. 

- Wybudowanie takiej instalacji to proces trwający kilka lat. Długi czas trwa też znalezienie lokalizacji, w której można by pobudować taki zakład. Mój poprzednik, nie bacząc na upływający czas, lekceważył prośby miasta, które apelowało o to, by nie przedłużać dzierżawy gruntu z uwagi na uciążliwości tego zakładu dla mieszkańców. Gdyby nie to, Port Service prawdopodobnie już intensywnie pracowałby nad przenosinami w inne miejsce, zatem ta działalność, niewątpliwie potrzebna regionowi, zostałaby utrzymana, ale w innym miejscu. Chowanie głowy w piasek i unikanie tematu przez byłego wojewodę zakończyło się brakiem czasu na podjęcie innej decyzji niż ta, że zakład musi pozostać w dotychczasowej lokalizacji – argumentuje, wojewoda Beata Rutkiewicz.

ZOBACZ TEŻ: Gdańsk: Co dalej z Port Service? Podpisy, list do premiera i głos pracodawców

- Możliwość unieszkodliwiania odpadów niebezpiecznych na terenie województwa jest ważna z punktu widzenia ochrony środowiska – zaznacza z kolei Mieczysław Struk, marszałek Województwa Pomorskiego. – Są to bowiem m.in. odpady medyczne, chemiczne czy znajdowane przez służby ochrony środowiska tzw. „bomby ekologiczne” z nielegalnych miejsc gromadzenia odpadów. Dziś jesteśmy regionem Polski, w którym skala tego problemu jest stosunkowo niewielka na tle innych województw - dodaje. 

Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, zwraca uwagę, że aktualnie „w Polsce funkcjonują cztery zakłady termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych (poza monospalarniami przeznaczonymi wyłącznie do odpadów medycznych i weterynaryjnych)”. Trzy z nich znajdują się na południu kraju i mogą unieszkodliwiać odpady praktycznie każdego rodzaju, także odpady płynne.

„W 2022 roku w Pomorskiem wytworzono łącznie blisko 120 tys. ton odpadów niebezpiecznych, z czego aż 60 proc. w Gdańsku. Aby to zobrazować – do przetransportowania 120 tys. ton odpadów potrzeba ok. 5,5 tys. ciężarówek” – czytamy w stanowisku PUW.

Fragment prezentacji przesłanej przez Urząd Wojewódzki

- Przyjmuję tę decyzję do wiadomości, choć wolałabym, aby była inna – stwierdza, cytowana przez urzędników wojewódzkich Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska (jak podkreślono, występująca tu „w roli starosty realizującego zadania zlecone przez Skarb Państwa”). - Zakłady takie jak Port Service są niezbędne dla ochrony środowiska, jednak muszą funkcjonować w sposób, który nie budzi obaw społeczności lokalnej. Powinny być dobrym i bezpiecznym sąsiadem. Oczekujemy więcej niż tylko spełniania norm środowiskowych, oczekujemy inwestycji i stałego zmniejszania emisji oraz uciążliwości wynikających z pracy instalacji – zastrzega i dodaje: - Będziemy stale monitorować działalność zakładu oraz naciskać na wszelkie kontrole i sprawdzenia, jeżeli tylko mieszkańcy będą zgłaszać swoje wątpliwości.

Jest bezpiecznie, ale ma być mniej uciążliwie

„Decyzja o przedłużeniu umowy dzierżawy dla Port Service została podjęta z uwzględnieniem konieczności ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa mieszkańców. Zgodnie z deklaracjami zawartymi w pismach o przedłużenie umowy, Port Service ma dokonywać inwestycji, stale zmniejszających emisje z zakładu. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć ma być budowa hermetycznego magazynu i hali przetwarzania odpadów – dziś dzieje się to na terenie otwartym. Zakład ma też poprawić swoje relacje z sąsiedztwem, przede wszystkim stale zmniejszając uciążliwości związane z przetwarzaniem odpadów. Łączna wartość inwestycji ma wynieść 150 milionów złotych, z czego 1 etap – zmniejszenie uciążliwości wobec sąsiadów – 30 milionów zł” – napisano w komunikacie, w którym zawarto również informację na temat objęcia Port Service ścisłym nadzorem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) w Gdańsku.

Fragment prezentacji przesłanej przez Urząd Wojewódzki

- Podczas ostatnio przeprowadzonych kontroli zakładu, obejmujących analizę za lata 2019-2023, nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości w zakresie emisji gazów, hałasu ani gospodarowania odpadami - podkreśla, również cytowany przez PUW, Radosław Rzepecki, zastępca pomorskiego i gdańskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska. - Warto dodać, że zakład prowadzi monitoring wizyjny, zgodnie z ustawowymi wymogami, co umożliwia WIOŚ bieżące śledzenie działalności zakładu – mówi. 

Według relacji urzędników, wyniki kontroli „potwierdziły, że pozostałości powstające po unieszkodliwianiu odpadów, które są klasyfikowane jako niebezpieczne, są przekazywane do uprawnionych odbiorców spoza województwa pomorskiego, co gwarantuje ich bezpieczne unieszkodliwienie”, a analizy fizyczne i chemiczne tych odpadów „wykazały zgodność z obowiązującymi normami, co potwierdza, że działalność zakładu nie zagraża zdrowiu mieszkańców ani środowisku naturalnemu”. Zastrzeżono również, że wszystkie instalacje Port Service „zostały zbudowane na podłożu o szczelnej, betonowej nawierzchni ograniczonej obwałowaniami, co zapobiega przedostaniu się odpadów płynnych do wód morskich”.

CZYTAJ TAKŻE: Mieszkańcy uciekli z mieszkań w środku nocy. Groźny pożar bloku w Czersku

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama