Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Turyści zwiedzający zamek zaglądają do archeologicznych wykopów

Zwiedzający zamek krzyżacki w Malborku z pewnym zaskoczeniem dostrzegają przed głównym wejściem do warowni obszerne wykopy. Oczywiście nie brak ciekawych, którzy podchodzą bliżej i zaglądają. To badania archeologiczne, które przynoszą bardzo interesujące odkrycia.
Turyści zwiedzający zamek zaglądają do archeologicznych wykopów

Autor: Muzeum Zamkowe w Malborku

Zamek na "surowym korzeniu"

Muzeum Zamkowe w Malborku kojarzymy przede wszystkim z trzema ceglanymi zamkami – malborskim, sztumskim oraz kwidzyńskim, z unikalnymi zbiorami historycznych artefaktów, głośnymi wystawami czy widowiskowymi inscenizacjami w rodzaju Oblężenia Malborka. Tymczasem tereny powstałych jeszcze w epoce Średniowiecza warowni są terenem badań archeologicznych, które przynoszą bardzo ciekawe rezultaty. Choćby w Sztumie, gdzie kilkuletnie prace zespołów pod kierunkiem Bogusza Wasika i Zbigniewa Sawickiego pozwoliły na ustalenie początków zamkowego założenia przed kilkuset laty. Okazało się, że zamek w Sztumie nie został zbudowany w miejscu dawnego pruskiego grodziska (jak bywało w przypadku wielu krzyżackich budowli), lecz powstał na tzw. surowym korzeniu. Odkryto fundamenty wież i baszt składających się na zamkowe umocnienia. Tak gruntownych badań archeologicznych nie prowadzono w tutejszych zamkach nigdy wcześniej – nie zrobili tego nawet Niemcy, starający się przecież szukać wszelkich argumentów na potwierdzenie dominującej roli żywiołu germańskiego w Prusach.

Po co te badania

Archeolodzy na razie opuścili Sztum, zresztą nadal trwa opracowywanie obszernych materiałów zgromadzonych w trakcie badań. Skupili się już w roku ubiegłym na terenie znajdującym się przed główną bramą zamku malborskiego. Formalnie to już część Przedzamcza. Kiedy warownia służyła jeszcze jako zamek stołeczny zakonu, potem pełniła rolę obronną, znajdowały się tu rozmaite obiekty zaplecza gospodarczego. W czasach nowożytnych poprowadzono tędy drogę do mostu na Nogacie – jeszcze do roku 1945 most drogowy przebiegał obok obecnego mostu kolejowego, pierwszy most w obecnej lokalizacji zbudowano już po II wojnie światowej. Tam, gdzie dziś znajdują się wykopy badawcze, w ostatnich latach ustawiano jarmarczne stragany, foodtrucki czy estrady przy okazji koncertów muzyki dawnej.

CZYTAJ TAKŻE: Archeolodzy na dziedzińcu zamku w Człuchowie. Obecnie są... w studni

W takim razie po co prowadzone są właśnie tutaj badania archeologiczne? Kiedy rok temu wbijano w ziemię pierwsze łopaty, chodziło o sprawdzenie terenu, na którym według zachowanych planów z poprzednich stuleci miały się znajdować rozmaite obiekty, m.in. staw. Akwen taki wyraźnie widać na planach z okresu wojen szwedzkich w XVII wieku i rzeczywiście badacze znaleźli ślady takiego zbiornika wodnego. Z tym, że według zebranych materiałów, staw powstał już o wiele wcześniej. Poziom dna akwenu ustalono na około 4 m względem poziomu dzisiejszego. Kolejnym interesującym ustaleniem jest, że ów staw nie został sztucznie wykopany przez krzyżaków, mimo że znani byli z biegłości w prowadzeniu robót hydrologicznych, aż do zmiany stosunków wodnych na rozległych obszarach. Dość wspomnieć, że znane jeziora Kaniewo, Parleta czy Dąbrówka nie są zbiornikami naturalnymi, powstały w rezultacie prac podejmowanych kilkaset lat temu z inicjatywy rycerzy zakonnych. Staw był akwenem naturalnym i jak to zwykle bywało w tamtej epoce, wrzucano do niego wiele odpadków i śmieci, co było wówczas jednym z najprostszych sposobów pozbycia się takich resztek. Naukowcy natrafili na wiele fragmentów ceramiki, kafli piecowych, elementów ubiorów. Po wykonaniu zaplanowanych prac wykopy badawcze w ubiegłym roku zasypano.
Teraz nadszedł czas na kontynuację badań i znów na Przedzamczu pojawiły się miejsca, do których zaglądają ciekawscy turyści, nieraz wypytując o szczegóły. Prace ruszyły dopiero pod koniec lipca, było to możliwe dopiero po Oblężeniu Malborka.

CZYTAJ TAKŻE: Archeolodzy wrócili do Skarszew. Badają średniowieczną zabudowę

- Kontynuujemy badania rozpoczęte w zeszłym roku, a tegorocznym celem jest dalsze rozpoznanie średniowiecznego stawu w centralnej części przedzamcza. Archeolodzy chcą ustalić jego zachodni zasięg i układ brzegu. W ciągu dwóch tygodni pod XIX-wiecznym nasypem drogowym odkryliśmy już kilka poziomów umocnień brzegu. Znaleźliśmy też wiele fragmentów średniowiecznej ceramiki, które mogą pochodzić ze znajdującej się w sąsiedztwie w czasach krzyżackich infirmerii (szpitala) – informuje Muzeum Zamkowe. - Kolejnym celem jest rozpoznanie zabudowy zespołu obiektów karwanu. W wykopach znaleźliśmy pozostałości domów z XIX w., a także nowożytne elementy użytkowe i budowlane w zachodnim budynku zespołu karwanu, w tym fragment ceglastej posadzki i ślady z okresu średniowiecza. W budynku, który kiedyś służył jako stajnie, odkryliśmy ostrogę.

Prace potrwają do początku września

W zależności od uzyskanych wyników, możliwe jest ich kontynuowanie w roku przyszłym. Notabene teren malborskiego Przedzamcza długo musiał czekać na tak wyraźne zainteresowanie archeologów. Badania koncentrowały się wcześniej na terenach zamków. Miejsca, gdzie niegdyś stały zabudowania gospodarcze i pomocnicze, odkładano do sprawdzenia na później. W zamku malborskim od kilkunastu lat właśnie na Przedzamczu realizowane są kolejne projekty rekonstrukcyjne i badawcze. Choćby wspomniany karwan, który przez długie lata pozostawał w stanie trwałej ruiny po walkach o zamek w 1945 roku. Dziś jest wykorzystywany przez muzealne pracownie. Kilka tygodni temu uroczyście oddano do użytku część budynków gospodarczych Przedzamcza, również odbudowanych z powojennych jeszcze ruin. Przeniesiono tam bibliotekę Muzeum oraz część pracowni. Przed rozpoczęciem odbudowy to miejsce dokładnie sprawdzili archeolodzy, którzy odkryli m.in. pozostałości gotyckiego jeszcze pieca grzewczego. Podobnych znalezisk na terenie krzyżackich zamków może być jeszcze bardzo wiele.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama