Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

WOŚP: Baśniowe postaci i superbohaterowie na... linkach dla chorych dzieci

Spiderman u boku Batmana, dwóch Supermanów, Pikachu obok Tygryska i Minionka, Żółw Ninja z kowbojem i jeszcze kilka kolorowych postaci, w niedzielę 23 stycznia uśmiechało się zza szyb do dzieciaków w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka, przy okazji dzielnie szorując okna, by wpuścić trochę więcej słońca na szpitalne sale i korytarze.
(fot. materiał prasowy)

Pomysł narodził się w Trójmieście, gdzie bajkowe towarzystwo, spróbuje teraz już po raz drugi poprawić humory małym pacjentom m.in. gdańskiego Szpitala Dziecięcego Polanki, gdyńskiego Szpitala Miejskiego. Wielkie mycie czeka też szyby placówek w Słupsku, Wejherowie i dziesiątkach miast w całym kraju.

- Skrzyknęliśmy się i chcieliśmy zrobić coś dla Orkiestry. Rzuciłem hasło tych okien w szpitalach, a inni uznali, że to dobry pomysł. Informację o akcji umieściliśmy w internecie i poszło! – wspomina Krzysztof Raca, inicjator akcji „Alpiniści dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy”. - Zaczęło się od trzech gdańskich placówek, które wyraziły chęć i zgodę, później doszło Wejherowo i kilkanaście innych z różnych regionów kraju – dodaje.

Alpinizm, wysokościówka albo po prostu linki, jak zamiennie nazywana bywa ta branża, to nie tylko przezwycieżenie lęku wysokości, ale przede wszystkim konkretne, fachowe umiejętności i sprawdzona w praktyce wiedza, jak bezpiecznie posługiwać się sprzętem. No i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: wszechstronność.

- Branża jest o tyle wyjątkowa, że jesteśmy „od wszystkiego”, ale nie „do niczego” – śmieje się Krzysztof.

Katarzyna, która pomaga we współpracy z mediami przesyła harmonogram wielkiego mycia, którego podjęły się poszczególne ekipy pomorskich alpinistów. W piątek, 28 stycznia 2022 r. za sprawą wolontariuszy, blask odzyskały okna gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego GUMed i Szpitala Miejskiego im. Św. Wincentego a Paulo przy ul. Wójta Radtkego 1 w Gdyni. Nazajutrz - w sobotę (10.30-11.00) szorowanie czekało szyby Szpitala Specjalistycznego im. F. Ceynowy w Wejherowie, a w niedzielę 30 stycznia, w tych samych godzinach, Szpitala im. Św. Wojciecha przy al. Jana Pawła II w Gdańsku oraz słupskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Korczaka. W momencie zamykania tego wydania do druku, wciąż niepewny był termin bajkowego szorowania w gdańskim Szpitalu Dziecięcym Polanki im. M. Płażyńskiego.

Rok do roku akcja podwoiła swój zasięg. W ramach 30. Finału WOŚP obejmie już, co najmniej 500 alpinistów i strażaków ochotników oraz 45 szpitali w 41 miastach (choć liczby rosną i dane nie są jeszcze ostateczne). Obok Pomorza czyszczenie czeka szyby, m.in. w Białystoku, Działdowie, Brodnicy, Ełku, Elblągu, Jeleniej Górze, Katowicach czy Sosnowcu.

W ramach wsparcia zbiórki na doposażenie oddziałów okulistyki dziecięcej, na których co roku hospitalizowanych jest kilkanaście tysięcy pacjentów, alpiniści licytują też swój pomorski baner oraz - bo jakże by inaczej – indywidualne mycie okien najhojniejszego darczyńcy przez superbohaterów w barwnych strojach.

- W tym roku w akcji wezmę udział po raz pierwszy. Tak naprawdę dopiero od roku pracuję na linkach – zaznacza Kuba z Gdańska. Tu, jak na dłoni widać, wspomnianą wcześniej przez Krzysztofa, wszechstronność. Przy tak, wydawałoby się - krótkim, stażu, zdążył już bowiem zaliczyć cały szereg różnorodnych prac: konserwował maszyny w wielkiej fabryce chrupek w centralnej Polsce, a w zachodniej – przebudowywał pion wentylacyjny w jednym z urzędów, mył szyby w gdyńskim Centrum Handlowym Batory, a kiedy indziej, malował stoczniowego żurawia albo bloki na gdańskiej Morenie.

- To okazja, żeby bezinteresownie zrobić coś dobrego, dla dzieci i to w ramach jednej z największych w Europie charytatywnych akcji. W dodatku styczeń to wydawałoby się najlepszy moment – w „wysokościówce” jest wtedy stosunkowo niewiele kontraktów – zaznacza.

Dodaje jednak: - Z drugiej strony, ci, którzy już znaleźli jakąś robotę, trzymają się jej, więc - zwłaszcza w środku tygodnia - są zajęci pracą. Poza tym początek tego roku to lawina zakażeń Covid-19, także wśród alpinistów, co sprawia, że część przygotowywanych wcześniej akcji trzeba odwoływać, bo z ekip wykruszają się kolejne osoby ze względu na kwarantanny czy potwierdzone zachorowania.

Alpiniści dla WOŚP

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama