24 stycznia 2021 roku na jednej z ulic w Wejherowie znaleziono nieprzytomnego młodego mężczyznę z licznymi obrażeniami ciała. Był on w stanie hipotermii. Nie miał spodni, butów ani dokumentów. Został przewieziony do szpitala, a jego stan wymagał zabiegu operacyjnego. Okazało się, że był to 23-letni mieszkaniec Wejherowa, którego zaginięcie zostało zgłoszone nazajutrz: 25 stycznia 2021 r.
Jak ocenili eksperci, urazy których doznał spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i ciężkiej długotrwałej choroby.
- Na podstawie zebranych dowodów ustalono, że pokrzywdzony 24 stycznia 2021 roku spotkał się z dwoma mężczyznami. Został przez nich pobity. Z dużą siłą był bity i kopany po całym ciele oraz głowie, a także najechano na niego samochodem. Sprawcy zabrali należącą do pokrzywdzonego kartę bankomatową. Użyli jej płacąc za zakupione na stacjach benzynowych papierosy, piwo oraz pożywienie na łączną kwotę 119,39 złotych. W trakcie zdarzenia, które rozciągnięte było w czasie, przemieszczali się należącym do pokrzywdzonego samochodem, który następnie porzucili – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zabił rodziców, ciała ukrył w garażu. W sądzie w Gdańsku zapadł wyrok
Według oskarżenia za brutalnym pobiciem stało dwóch mężczyzn w wieku 23 i 29 lat. Obaj usłyszeli oni zarzuty popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa usiłowania zabójstwa w celu dokonania rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie przyznali się do popełnienia zarzuconego im przestępstwa. Jak relacjonują śledczy, w toku postępowania karnego mężczyźni potwierdzili, że pokrzywdzony był bity i kopany, jednak „w sposób odmienny opisali przebieg zdarzenia, każdy z nich umniejszając swoją winę”.
Akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Wejherowie skierowała we wrześniu 2021 r. Teraz Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał 23- i 29-latka za winnych popełnienia zarzuconego im przestępstwa. Nieprawomocnym wyrokiem skazał pierwszego z nich na 12 lat więzienia, natomiast wobec drugiego – uznając, że działał w warunkach recydywy - orzekł karę 15 lat pozbawienia wolności.
- Wobec obu oskarżonych sąd orzekł solidarnie obowiązek zapłaty na rzecz pokrzywdzonego kwoty 3 919,29 złotych tytułem naprawienia szkody oraz kwoty 200 tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę – dodaje prok. Grażyna Wawryniuk.
Napisz komentarz
Komentarze