Samochód skradziony w Gdyni znalazł się w... Świdniku
Osobowa skoda została skradziona 31 stycznia w Gdyni, samochód o wartości 150 tysięcy złotych zniknął z miejsca postoju na ul. Derdowskiego. Policjanci podjęli dochodzenie, sprawdzili zapisy monitoringu, przesłuchali świadków, po czym umieścili w systemie informacyjnym wiadomość o utraconym pojeździe. W ten sposób każdy patrol w całym kraju mógł wesprzeć poszukiwania auta.
To przyniosło rezultaty. We wtorek, 6 lutego nadeszła wiadomość ze Świdnika (według internetowych stron wyznaczających trasę przejazdu oba miasta dzieli 625 km), o zatrzymaniu sprawcy przestępstwa. Jak się okazało, w tym mieście doszło do kolizji, w której uczestniczyła osobowa skoda, prowadzona przez 49-letniego mężczyznę. Kierujący po zdarzeniu oddalił się, lecz szybko został zatrzymany.
To 49-letni mieszkaniec Lublina. W trakcie kolizji był nietrzeźwy, w przeszłości był już karany. Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz kara do 10 lat więzienia. Decyzją prokuratury wobec 49-latka zastosowano dozór policyjny.
Napisz komentarz
Komentarze