Aktualizacja
godz. 17.50
– Na początku wydawało się, że mamy do czynienia z – że tak powiem – „zwykłym” wypadkiem komunikacyjnym. Dalsze ustalenia wzbudziły wątpliwości czy był to tylko wypadek komunikacyjny. Mogę tylko powiedzieć, że czynności prowadzone w tej sprawie trwają i zatrzymana została jedna osoba, która może mieć związek ze zdarzeniem – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która zastrzega, że na obecnym etapie postępowania musi poprzestać na krótkim komunikacie.
Właśnie do prokuratury odesłano nas wcześniej z Komendy Powiatowej w Kartuzach, gdzie dalsze informacje na temat tragedii w Mezowach nie są już udzielane.
Jak się dowiedzieliśmy, na piątek 12 stycznia 2024 roku, zaplanowana została sekcja zwłok 31-latki. Nawet wstępne ustalenia z autopsji poszerzyć mogą wiedzę na temat przyczyn tragedii, choć wiele wskazuje, że ktoś najpierw dopuścił się zabójstwa kobiety, a dopiero później zwłoki posadził za kierownicą skody pozorując śmiertelny wypadek, by zatuszować zbrodnię.
Według Radia Gdańsk, które jako pierwsze przekazało rewelację na temat, nieoczekiwanego zwrotu akcji w tej sprawie, przełom miał nastąpić, gdy w bagażniku auta 31-latki znaleziono ślady jej krwi.
Wypadek na przejeździe kolejowym koło Kartuz
Początkowo wydawało się, że mamy do czynienia z tragicznym wypadkiem.
Do zdarzenia doszło około kwadransa przed godziną 21. w środę, 10 stycznia 2024 roku na samochodowym, niestrzeżonym przejeździe przez tory Pomorskiej Kolei Metropolitalnej prowadzące z Gdańska do Kartuz i Kościerzyny.
– Oficer dyżurny dostał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na przejeździe kolejowym w Mezowie. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji, razem z służbami ratunkowymi. W wyniku odniesionych obrażeń, śmierć na miejscu poniosła 31-letnia kobieta, która podróżowała skodą – wskazuje sierż. Aldona Naczk, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach.
CZYTAJ TEŻ: Gdańsk: Z pociskiem w głowie imprezował dalej. Do szpitala poszedł nazajutrz
Ze wstępnych ustaleń wynikało, że samochód uderzył skład Polregio poruszający się po torach PKM w kierunku Trójmiasta, którego maszynista ani żaden z pasażerów kolejki nie odniósł obrażeń. Trwa ustalanie przyczyny zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że maszynista i kierownik pociągu byli trzeźwi.
Napisz komentarz
Komentarze