Aktuializacja
Czwartek, 11 stycznia 2024 r., godz. 13.40
Ustalenia śledczych potwierdziły, że do śmierci 40-latka doszło w poniedziałek 8 stycznia 2024 roku podczas gdy podejrzani: 35- i 31-latek, wspólnie z mężczyzną spożywali alkohol. W chwili zatrzymania obaj znajdowali się w stanie nietrzeźwości: u jednego wykryto 1,24, a u drugiego 1,5 promila alkoholu. Przedstawione im zarzuty dotyczą popełnienia „wspólnie i w porozumieniu” przestępstwa pobicia ze skutkiem śmiertelnym. To czyn zagrożony karą do 10 lat więzienia.
- 40-latek był bity i kopany. Doznał obrażeń. Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa i krążeniowa spowodowana urazem lewego płuca, a do tego współistniejące połamanie licznych żeber, co zaburzyło mechanikę oddychania i wykonywania ruchów oddechowych – wskazuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Jeden z podejrzanych - jak relacjonuje oskarżenie – częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów (twierdzi, że to nie on odpowiada za śmiertelne ciosy), drugi: odmówił składania wyjaśnień i się nie przyznał. W środę do sądu skierowane zostały wnioski prokuratora o tymczasowe aresztowanie obu podejrzanych na 3 miesiące, a w czwartek decyzją sądu trafili oni do aresztu.
Śmiertelne pobicie w Gdyni? Policja wyjaśnia szczegóły
Do Komendy Miejskiej Policji w Gdyni w poniedziałek, 8 stycznia około godz. 23 wpłynęło zgłoszenie o ujawnieniu zwłok mężczyzny w jednym z lokali przy ul. Morskiej. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy. Mundurowi potwierdzili, że w mieszkaniu znajduje się ciało 40-letniego mieszkańca.
PRZECZYTAJ TEŻ: Zwłoki kobiety znalezione w Gdyni. Śmierć najpewniej bez udziału osób trzecich
– Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem, który zabezpieczył ślady – mówi podkom. Jolanta Grunert, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. – Funkcjonariusze ustalili, że doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Policjanci zatrzymali do tej sprawy cztery osoby. Obecnie ustalamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
Na razie żadnemu z zatrzymanych nie przedstawiono zarzutów. Trwa ustalanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 40-latka.
Napisz komentarz
Komentarze