Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Charzykowy: Łódź Ottona Weilanda trafi w ręce żeglarzy?

Żeglarze z Charzyków chcą odkupić od osoby prywatnej łódź z 1936 roku, która dawniej należała do założyciela pierwszego klubu żeglarskiego w Polsce Ottona Weilanda.
Charzykowy: Łódź Ottona Weilanda trafi w ręce żeglarzy?
Otton Weiland przy "łódce" przy siedzibie ChKŻ

Autor: Olek Knitter | Zawsze Pomorze

Rok temu Chojnicki Klub Żeglarski świętował 100-lecie powstania. To pierwszy i najstarszy klub żeglarstwa śródlądowego w Polsce. Jego założycielem był Otton Weiland, który również skonstruował pierwsze w kraju tzw. sanie lodowe, czyli dzisiejsze bojery, i jako pierwszy w Polsce wypróbował je na miejscowym jeziorze.

Charzykowy to historyczna kolebka sportu wodnego, a szczególnie żeglarstwa śródlądowego w Polsce. To tu powstał pierwszy klub żeglarski w kraju, a jego założycielem był słynny Otton Weiland. Stworzone przez niego podstawy rozwoju szkutnictwa zapewniły chojnickim żeglarzom na wiele lat łatwy dostęp do łodzi żaglowych i ślizgów lodowych. Wszystko to sprawiło, że klub z Charzyków odgrywał w okresie międzywojennym wielką rolę na żeglarskiej arenie Polski.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Charzykowy – tu dokładnie 100 lat temu rodziło się polskie żeglarstwo

Sam Otton Weiland już od chłopięcych lat interesował się wodą i fascynował żeglarstwem – jak pisał w swoich wspomnieniach – odziedziczył to po matce. Zainteresowanie jeziorem było tak duże, że Otton Weiland wraz z przyjaciółmi o takich samych jak on zamiłowaniach pojawiali się często w Charzykowach. Razem wypożyczali od właściciela charzykowskiej restauracji „Totenkopf” łódź wiosłową, i, ubrani jak piraci morscy, żądni rozbójniczych przygód, odwiedzali wyspy na Jeziorze Charzykowskim.

Żeglarze chcą odkupić lódź Ottona Weilanda

Teraz żeglarze z dwóch charzykowskich klubów – Chojnickiego Klubu Żeglarskiego i Ludowego Klubu Sportowego chcą odkupić łódź z 1936 roku, którą dawniej pływał Otton Weiland. Łódź znajduje się u prywatnej osoby na południu Polski. Nie jest jednak ona w najlepszym stanie, a w dodatku po modyfikacjach. Mimo tego zapału im nie brakuje.Działacze żeglarscy poprosili też o wsparcie gminę Chojnice. Koszt zakupu łodzi nie jest aż taki wysoki, bo to 15 tys. zł, ale o wiele więcej pochłonie jej remont.

- Działacze żeglarscy z ChKŻ i LKS zawnioskowali do nas o pomoc w sprowadzeniu i rekonstrukcji tej łodzi. Ich prośba to wsparcie minimum 50 tys. zł. W tej sprawie odbyliśmy już kilka spotkań. Na dzień dzisiejszy nie mamy zaplanowanej takiej kwoty w budżecie, ale jeśli tylko po różnych przetargach będą oszczędności, to na pewno taka kwota się znajdzie. To jest z mojej strony deklaracja, bo uważam, że ta łódź to pewien symbol i warto, byśmy ją u nas mieli – zapewnia wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama