Replika przedwojennego czołgu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
Tankietki TK-S należały do podstawowych wozów bojowych Wojska Polskiego w kampanii wrześniowej 1939 roku obok zbliżonych wozów TK-3, średnich czołgów Vickers i 7TP. Były to niewielkie pojazdy, o dwuosobowej załodze, złożonej z kierowcy oraz dowódcy, obsługującego zarazem uzbrojenie wozu. Tym uzbrojeniem był karabin maszynowy kalibru 7,92 mm lub najcięższy karabin maszynowy kalibru 20 mm. Produkcja tankietek TK-S rozpoczęła się w 1934 roku, zbudowano 280 pojazdów.
Replika tankietki wzbogaciła obecnie zbiory Muzeum II Wojny Światowej.
- Dzięki intensywnej pracy naszego muzealnego zespołu jesteśmy w stanie poza wydatkami wygenerować również dochód i jesteśmy uprawnieni do tego, aby z tego dochodu dokonywać zakupów wzbogacających nasze zasoby, dotyczących tak obiektów oryginalnych i z tych cieszymy się jak to w muzeum przystało najbardziej, ale jeżeli użyczenia nie mogą być spełnione, bo materii jest niedostatek, to ratujemy się też kopiami. [...] Zdecydowaliśmy wzbogacić naszą opowieść o tworzonym naszym oddziale czyli Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 o przykład polskiej broni pancernej produkowanej w latach trzydziestych - stwierdził w trakcie prezentacji wozu dr hab. Grzegorz Berendt, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej.
Dlaczego budowane są repliki tego wozu bojowego? Po upadku Polski ocalałe tankietki w dużej części były wykorzystywane przez okupantów niemieckich, którzy chętnie używali zdobycznego sprzętu wojskowego. Szybko jednak dawał znać o sobie niedostatek części zamiennych oraz nieprzystosowanie do zmieniających się warunków pola walki, dlatego armia niemiecka kierowała te pojazdy do działań zabezpieczających i przeciwpartyzanckich. Przy coraz silniejszej obronie przeciwpancernej w otwartym boju tankietki nie miały żadnych szans. Zdobyte w Polsce wozy trafiły nawet do Norwegii. Część pojazdów została zagarnięta przez Związek Sowiecki. Jeszcze przed wojną 6 pojazdów zakupiła Estonia.
Replikę tankietki zbudował inż. Zbigniew Nowosielski z Biura Rekonstrukcyjno-Technologicznego Zabytkowej Inżynierii Pojazdowej, którego staraniem powstało już 5 pojazdów tego typu. Jak powiedział w trakcie prezentacji inż. Nowosielski - Wszystko to co robię wokół realizacji tych projektów związanych z TK-Sem to robię w hołdzie mojemu tacie, który był żołnierzem pancernym, przed wojną służył w 4. Batalionie Pancernym w Brześciu, a w czasie wojny w ramach 91. Dywizjonu Pancernego walczył we wrześniu i był dwukrotnie ranny. Po wojnie, jak się wychowywałem w domu rodzinnym, to bardzo często słuchałem różnych opowieści mojego taty, które mnie potem zainspirowały do tego żeby ten patriotyczny obowiązek realizować.
Budowa replik dawnych wozów bojowych prowadzona jest w przypadku różnych typów uzbrojenia, głównie z powodu zachowania do dziś bardzo niewielkiej liczby oryginalnych pojazdów. Według źródeł internetowych jedna tankietka TK-S znajduje się w muzeum na Kubince pod Moskwą w Rosji. Kolejny pojazd posiada kolekcjoner z Łodzi, który sprowadził pojazd z Norwegii. Jeszcze inny znajduje się w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, w miejscu dawnej Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Pancernych, ten wóz był darem rządu norweskiego. Jeszcze jeden pojazd znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, trafił tam z Muzeum Broni Pancernej w Axvall w Szwecji - jest w pełni sprawny, w warsztatach inż. Nowosielskiego wykonano rekonstrukcję silnika, układu jezdnego i hamulcowego.
Napisz komentarz
Komentarze