W Gdańsku podsumowano dwa pierwsze miesiące użytkowania nowych autobusów elektrycznych. Jak podkreślano podczas konferencji prasowej, był to czas praktycznego wdrażania ich do obsługi gdańskich linii. Czy po tych kilku tygodniach użytkowania istnieje ryzyko, że autobusy nie będą w stanie obsłużyć „przypisanych” do nich linii, bo między przystankami... wyczerpie się bateria?
Wpływ na zasięgi w przypadku pojazdów elektrycznych mają baterie, ale również warunki drogowe, natężenie ruchu, technika jazdy, włączone ogrzewania czy klimatyzacja. Ważne więc, by wziąć to pod uwagę, by nawet w najgorszych warunkach (drogowych czy atmosferycznych) wypełniły one założony zasięg minimalny, co ma pozwolić na pokonanie przypisanej linii miejskiej. W przypadku autobusów standardowych zasięg minimalny wynosi 256 km lub 242 w przypadku autobusów przegubowych. Nowe pojazdy dotarły do Gdańska ze standardowymi ustawieniami i dopiero na podstawie pierwszych doświadczeń firma MAN przystąpiła do ich konfigurowania zgodnie z charakterystyką komunikacyjną gdańska. A to po to, by poprawić ich wydajność.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gdańsk: 18 elektrycznych autobusów czeka, by wyjechać na ulice miasta
- Nasze nowe pojazdy, pomimo niekorzystnych warunków, przy temperaturze do - 8 stopni C, na różnych liniach, różnicach terenu miasta i dużym natężeniu ruchu w czasie szczytów, radzą sobie bardzo dobrze. Najważniejsza informacja jest taka, że to, do czego zostały zakupione, czyli do wykonywania zadań naszej komunikacji miejskiej, realizują należycie. Z powodzeniem zrealizowane zostały przez nie także zadania powyżej 300 km. Autobus elektryczny w bardzo niekorzystnych warunkach przejechał ok. 340 km – mówi Piotr Borawski, zastępca prezydenta Gdańska ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu.
Jak poinformowano na konferencji, skonfigurowano system zasilania pojazdów, w tym system ogrzewania i zarządzania bateriami, by osiągnąć pełną sprawność operacyjną. Autobusy mają w optymalnych warunkach pokonywać od 300 do 400 kilometrów, ale najważniejsze, by gwarantowały zakładany zasięg minimalny, a więc mniej więcej 250 kilometrów, co jest potrzebne do obsługi gdańskich linii.
- Jak przy każdym nowatorskim rozwiązaniu potrzebny był czas na wdrożenie. Kwestie, które wymagały przetestowania i optymalizacji związane były przede wszystkim z topografią i zasięgiem elektrobusów – mówi Marcin Grabowski, dyrektor produktu i sprzedaży autobusów MAN Truck & Bus Polska.
Napisz komentarz
Komentarze