Na pierwsze, powyborcze posiedzenie Sejmiku, które odbyło się 30 października, radni przygotowali projekt uchwały wyrażającej wdzięczność mieszkańcom za frekwencję przy urnach wraz z apelem o wzmocnienie roli samorządów terytorialnych. Podkreślono, że pierwszy raz w historii wolnej Polski tak wiele osób skorzystało ze swoich obywatelskich praw, dzięki czemu Sejm i Senat będzie mieć silny mandat do stanowienia prawa.
„Aktywność młodzieży, która świadomie włączyła się w kształtowanie życia publicznego kraju i regionu stała się dowodem niezwykłej żywotności ducha patriotyzmu obywatelskiego”.
W drugiej części, zaapelowano do rządzących o wzmocnienie roli lokalnych organów władzy, zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę Europejską Kartą Samorządu Lokalnego.
„Należy przeprowadzić przegląd agend rządowych i w jego wyniku szereg kompetencji instytucji centralnych przekazać, w myśl konstytucyjnej zasady pomocniczości, do samorządów - tj. bliżej obywateli, którzy dzięki temu uzyskają większą kontrolę nad realizacją zadań publicznych. Doświadczenie uczy, że wpłynie to na poprawę transparentności procesu podejmowania decyzji i wzrost sprawności oraz efektywności realizacji ważnych dla społeczeństwa usług”.
Bardzo żałuję, że moja sędziwa matka dożyła momentu, w którym w Polsce demontuje się państwo scentralizowane, państwo narodowe.
Aleksander Kozicki / radny sejmiku województwa pomorskiego
W projekcie nie znalazły się odniesienia do bieżącej sytuacji politycznej, działań konkretnych partii czy polityków, jak to miało miejsce w przypadku niektórych innych uchwał Sejmiku w przeszłości. Mimo to, radni Prawa i Sprawiedliwości, zdecydowali się nie poprzeć uchwały w zaproponowanych kształcie. Stanowisko klubu przedstawił radny Aleksander Kozicki. Jako przedstawiciel samorządu terytorialnego, oświadczył, że jest przeciwko wzmocnieniu finansów gmin, powiatów oraz województw oraz chciałby dalszej centralizacji państwa.
– Wzmocnienie uprawnień i finansów, będzie skutkować dalszą decentralizacją państwa polskiego. Taka decentralizacja odbywa się w dwóch kierunkach. Po pierwsze, poprzez przekazanie kompetencji centrum w Brukseli, po drugie, poprzez przekazanie kompetencji urzędów centralnych do samorządów. A więc następuje demontaż państwa polskiego, w takiej postaci w jakiej znamy w XX w. Co do tego zagadnienia, ma ono fundamentalną podstawę i różnicuje ugrupowanie rządzące od opozycyjnego – mówił radny Prawa i Sprawiedliwości. – Otóż bardzo żałuję, że moja sędziwa matka dożyła momentu, w którym w Polsce demontuje się państwo scentralizowane, państwo narodowe. Otóż w 1946 r. moja matka wracała z siostrą do kraju i obie nie pamiętały Polski. Wyobrażały sobie, że jest to polana w tajdze. Bo takie wyobrażenia o tamtej Polsce miały. Przez pokolenia państwo scentralizowane i narodowe, było w mojej rodzinie wartością nadrzędną. Artykułuję to dlatego, abyście państwo zrozumieli moje osobiste motywacje. Ale nie one są tu ważne. Ważny jest pogląd środowiska, które inaczej widzi procesy zachodzące w kraju i Europie.
Zdziwienia po wystąpieniu przedstawiciela PiS nie ukrywał Grzegorz Grzelak z KO.
– Trudno, żebyśmy nie chcieli wzmocnienia roli samorządu – mówił wiceprzewodniczący Sejmiku. - Pisaliśmy projekt tej uchwały z myślą o tym, by mógł być przyjęty przez wszystkich radnych, tak jak wszyscy przepełnieni jesteśmy ideą samorządności.
Głos zabrał również goszczący na posiedzeniu poseł-elekt Jacek Karnowski.
– Panu Aleksandrowi Kozickiemu chciałbym polecić kilka lektur, m.in. encyklikę św. Jana Pawła II „Centesimus annus”, albo encyklikę Benedykta XVI „Caritas in veritate”, gdzie dokładnie opisana jest zasada subsydiarności oraz pomocniczości. Warto też poczytać dzieła Czesława Strzeszewskiego, profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który był nauczycielem Jana Pawła II oraz kardynała Wyszyńskiego. Wtedy będziemy mogli podyskutować o tym, co to jest decentralizacja – mówił były prezydent Sopotu. – Proszę się nie martwić. Nikt nie chce czegokolwiek zabierać. Ale Polska jest zbyt dużym krajem, by rządzić nim z Nowogrodzkiej oraz decydować czy najpierw ma być remontowana ul. Kolejowa czy ul. 3 Maja w Sopocie, a w Pruszczu Gd., ul. Kościuszki czy może Mickiewicza. Mogę zapewnić, że jako parlamentarzyści będziemy bardzo szybko pracować nad decentralizacją kraju.
CZYTAJ TEŻ: Jacek Karnowski ściął włosy. Prezydent Sopotu dotrzymał obietnicy
Wniosek radnych PiS, by treść uchwały ograniczyć jedynie do jednego akapitu, w którym była mowa o wysokiej frekwencji, przepadł w głosowaniu. Radni przyjęli zaproponowany projekt bez poprawek. „Za” głosowało 21 przedstawicieli Sejmiku, „przeciw” było ośmiu. Jedna osoba wstrzymała się głosu. Poniżej pełna treść przyjętej uchwały:
Uchwała w sprawie przyjęcia stanowiska w związku z wyborami parlamentarnymi przeprowadzonymi 15 października 2023 r. i przyjęcia postulatów wzmocnienia samorządów terytorialnych
„15 października 2023 r. w wyborach do Sejmu RP i Senatu RP wzięło udział w województwie pomorskim ponad 75% uprawnionych do głosowania. Dziękujemy mieszkańcom naszego regionu za udział w wyborach i tym samym świadectwo troski o dobro wspólne jakim jest Rzeczpospolita. Po raz pierwszy w historii wolnej Polski tak wielu z nich skorzystało ze swoich obywatelskich praw i wybrało reprezentantów do parlamentu. Wyłoniony przez Naród - Sejm i Senat będzie miał, dzięki temu silny mandat do stanowienia prawa i wyboru nowego rządu.
Z nadzieją przyjęliśmy fakt, że szczególnie młode pokolenie Pomorzan tak licznie wzięło udział w wyborach. Aktywność młodzieży, która świadomie włączyła się w kształtowanie życia publicznego kraju i regionu stała się dowodem niezwykłej żywotności ducha patriotyzmu obywatelskiego. Ludzie, którzy wyrośli w Polsce, będącej już integralną częścią NATO i Unii Europejskiej, wpłynęli w dużej mierze na wysoką frekwencję i wyniki wyborów. Chęć kształtowania sceny politycznej, a tym samym przyszłości państwa, skłoniła bardzo wielu z nich do udziału w elekcji parlamentarnej. Młode Polki i Polacy pokazali, że swój kraj chcą urządzać zgodnie ze swoimi potrzebami i marzeniami.
Inauguracja nowej kadencji Sejmu i Senatu niemal zbiegnie się z jubileuszem 25-lecia pierwszych wyborów do sejmików województw i wprowadzeniem w całym kraju samorządów regionalnych. Przypomnijmy, że – zgodnie z ratyfikowaną przez Polskę Europejską Kartą Samorządu Lokalnego – samorząd terytorialny stanowi zasadniczą podstawę ustroju demokratycznego i powinien być wyposażony w uprawnienia do skutecznego zarządzania zasadniczą częścią spraw publicznych na własną odpowiedzialność i w interesie mieszkańców. Przez lata to właśnie samorządy terytorialne wszystkich szczebli stały się w wielu miejscach ostoją i szkołą demokracji oraz motorem efektywnej modernizacji kraju.
W związku z tym domagamy się od nowego parlamentu i przyszłego rządu wzmocnienia uprawnień oraz finansów samorządów, a tym samym upodmiotowienia wspólnot lokalnych i regionalnych. Należy przeprowadzić przegląd agend rządowych i w jego wyniku szereg kompetencji instytucji centralnych przekazać, w myśl konstytucyjnej zasady pomocniczości, do samorządów - tj. bliżej obywateli, którzy dzięki temu uzyskają większą kontrolę nad realizacją zadań publicznych. Doświadczenie uczy, że wpłynie to na poprawę transparentności procesu podejmowania decyzji i wzrost sprawności oraz efektywności realizacji ważnych dla społeczeństwa usług.
Apelujemy szczególnie do posłów i senatorów wywodzących się z Pomorza, których mieszkańcy naszego regionu obdarzyli zaufaniem, o zaangażowanie się w parlamencie w prace na rzecz zdecydowanego wzmocnienia polskich samorządów, a tym samym podstaw funkcjonowania wspólnot lokalnych i regionalnych. Przywołujemy także słowa Pawła Adamowicza, który przed laty pisał, że: „do naprawy demokracji potrzebni są zaangażowani obywatele, którzy nie są jednodniowymi suwerenami, ale sprawują kontrolę nad rządzącymi w sposób ciągły i systematyczny.”
Napisz komentarz
Komentarze