Imprezę wspierali swoją obecnością m.in. byli znakomici sportowcy związani z Gdańskiem, choćby tacy jak: Dariusz Michalczewski, Adam Korol, Piotr Myszka, Mariusz Wlazły czy Artur Siódmiak.
W gdańskim biegu wzięło udział ok. 350 osób, z czego 75 to osoby po przeszczepieniu narządów. Uczestnicy wydarzenia przemaszerowali trasą od Zielonej do Złotej Bramy i z powrotem, promując dawstwo i transplantacje narządów. Symboliczny marsz miał pokazać, że osoby po przeszczepieniu cieszą się pełnią życia. Imprezę udało się przeprowadzić bez deszczu, co przy piątkowej aurze na Pomorzu nie było oczywiste. Impreza była zorganizowana przy okazji XVI Kongresu Polskiego Towarzystwa Transplantacyjnego w Gdańsku, dlatego też czołowi polscy lekarze-transplantolodzy także uczestniczyli w tym sportowym wydarzeniu. Organizatorzy myślą już o kontynuacji tego biegu w Gdańsku, bo lokalizacja i przebieg tego wydarzenia, miały bardzo pozytywny odbiór.
- Dzięki „Biegowi po Nowe Życie” my lekarze możemy zobaczyć, jak nasi pacjenci po transplantacji wracają do zdrowia i mogą wystartować w wydarzeniu, które przecież ma, przynajmniej w części, sportowy charakter. Te osoby utwierdzają nas w przekonaniu, że to co robimy jest skuteczne, dlatego spotkanie z nimi to dla mnie największa wartość - mówi Maciej Urlik, koordynator programu przeszczepiania płuc w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
Napisz komentarz
Komentarze