Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Czy dworzec PKP Gdańsk Główny wygląda jak w 1900 r.? Co odtworzono, a co wymyślono?

Za nami otwarcie przebudowanego dworca Gdańsk Główny. Przywrócenie obiektowi historycznego wyglądu było jednym z oczekiwań mieszkańców. Ile udało się odtworzyć z pierwowzoru oddanego w 1900 r.? Które elementy są kopią oryginałów, a które wizją współczesnych projektantów? Sprawdzamy.
dworzec PKP Gdańsk Główny

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Dworzec PKP Gdańsk Główny wygląda jak w 1900 r.?

Bezspornie oryginalnymi pozostałościami dworca są kamienne cokoły pilastrów w hali głównej. Na podstawie zachowanej dokumentacji, udało się potwierdzić, że okładzin na ścianach nie wymieniano w trakcie powojennej przebudowy. Pozostałe elementy są rekonstrukcją, ewentualnie efektem konserwatorskiej kreacji, skomponowanym z historycznymi pozostałościami dekoracji, które nie mają oparcia w dokumentacji.

Efekty prac podróżni mogą podziwiać od 31 lipca, gdy obiekt udostępniono po przeciągającej się w nieskończoność 4-letniej przebudowie. Otwarcie było okazją do przyjrzenia się wykończeniu hali głównej oraz pozostałych pomieszczeń, które do tej pory, w odróżnieniu od elewacji, owiane były tajemnicą.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Dworzec Gdańsk Główny już otwarty! Historia połączyła się z nowoczesnością

– W latach 60. cały wystrój hali głównej został zlikwidowany. Moderniści postanowili zerwać z wszelką dekoracją, która, w ich ocenie, była zbędna. Mamy realizacje z lat 60., które bronią się do dzisiaj, natomiast wystrój dworca gdańskiego zdecydowanie nie przedstawiał żadnych wartości artystycznych. Dlatego postanowiliśmy wykorzystać modernizację do przywrócenia jego historycznego wyglądu – mówi dr Michał Jerczyński, historyk sztuki, ekspert biura inwestycji Polskich Kolei Państwowych.

Na szczęście, udało się odnaleźć rysunki powykonawcze z 1908 r., co prawda w skali 1:100, ale jednak wykonane misternie, a także fotografie hali głównej, również z tego okresu, i na tej podstawie przystąpić do restauracji elementów, które nie zachowały się do dzisiaj. W hali mamy także przykład kreacji konserwatorskiej, czyli stworzenia elementów według autorskiej wizji artystycznej, skomponowanych z historycznymi, ale nieopartych na przekazach. Są to m.in. drewniane witryny kas oraz punktów usługowych, które znajdują się w podcieniu.

dr Michał Jerczyński / historyk sztuki, ekspert biura inwestycji PKP

– Kiedyś okienka kasowe były w płaszczyznach witryn, dzisiaj są cofnięte. Można powiedzieć, że witryny stworzono na wzór historyczny, ale jest to zupełnie nowy projekt – dodaje dr Michał Jerczyński.

Herby na dworcu PKP Gdańsk Główny. Co oznaczają?

Zmieniono również wygląd niektórych przejść, np. do pasażu wschodniego. Pierwotnie wejście z holu głównego pozbawione było stolarki. Dla dopełnienia kompozycji, dodano ją, wzorując się na podobnych elementach z głównego pomieszczenia dworca. Boniowanie ścian, czyli poziome podziały imitujące ciosy kamienne, nawiązuje do tego z 1900 r. Na podstawie fotografii odtworzono też skromne żyrandole, podobnie jak kartusze herbowe oraz fryz arkadowy, wypełniający nisze pomiędzy kartuszami. Ich zaprojektowanie oraz wykonanie wiązało się z mrówczą pracą.

PRZECZYTAJ TEŻ: Kiedy zakończenie remontu gdańskiego dworca?

– Fotografia zawsze przedstawia obiekty w skrócie perspektywicznym. Dlatego ich odtworzenie wiązało się z niezwykle precyzyjną analizą zgromadzonego materiału. W mojej opinii, zrobiono to w sposób jak najbardziej zbliżony do oryginału – ocenia dr Jerczyński.

Zgodnie z ówczesną tradycją, w kartuszach znalazły się herby miast połączonych liniami kolejowymi w obrębie dyrekcji kolejowej w Gdańsku. W ścianie północnej można zobaczyć herby odtworzone na podstawie archiwalnej fotografii, kolejno:

  • Chojnice,
  • Tczew,
  • Słupsk
  • oraz Kościerzyna.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dworzec będzie mieć patrona? „Niech będzie Lech”

Na ścianie południowej bezspornie udało się zidentyfikować tylko herb Kwidzyna. Skąd więc pozostałe?

– Wykonano je na podstawie analizy historyków, którzy starali się wczuć w tok myślowy ówczesnych projektantów. Na tej podstawie odtworzono herby Gdańska, Lęborka oraz Szczecinka jako miast, w których znajdowały się wydziały eksploatacyjne dyrekcji kolejowej w Gdańsku – wyjaśnia dr Jerczyński.

Dworzec PKP Gdańsk Główhy. Kolory ścian jak dawniej

Niemniej problemu przysporzyło dobranie kolorów na ścianach, w tym barwy pasków, co wymagało kolejnej, pieczołowitej analizy zdjęć, oczywiście czarno-białych.

Znając pewne prawidła, rządzące odwzorowaniem tonalnym barw ówczesnych fotografii, oraz na podstawie badań stratograficznych, czyli przeprowadzenia odkrywek, ustalono barwy, które dziś możemy obserwować w holu głównym. Przez wiele dni, pieczołowicie i ze skalpelami, zeskrobywano kolejne warstwy farby, aby dojść do pierwotnej malatury oraz potwierdzić to, co uzyskano po analizie zdjęć.

dr Michał Jerczyński / historyk sztuki, ekspert biura inwestycji PKP

Dworzec PKP Gdańsk Główny. Witraże powstawały dwa lata

W końcu dochodzimy do witraży.

  • Waga wszystkich przeszkleń w hali głównej to ok. 10 ton, zajmują powierzchnię ok. 200 mkw.

Ich wykonanie zajęło legnickiej firmie Vitro dwa lata.

PRZECZYTAJ TEŻ: Będzie remont historycznych dworców w Helu i Kuźnicy. PKP przekazało obiekty w ręce wykonawców

– Tak duże okna bardzo rzadko trafiają się do realizacji. Każda z kwater ma wymiary ok. 130/130 cm i waży ok. 50 kg. Zastosowaliśmy tzw. szkło katedralne – mówi Zbigniew Brzeziński, założyciel Pracowni Witraży Vitro, który był jednym z wykonawców.

Kolory dobrano do wcześniej zaplanowanej malatury wnętrza. Nie wiadomo, jakie były w oryginale.

Poszukiwania w archiwach nie przyniosły w tym zakresie żadnego efektu w postaci zdjęć, projektów, informacji. Zaprojektowania witraży, w oparciu o bardzo nieliczne pocztówki oraz zdjęcia, podjął się franciszkanin o. Tomasz Jank. Można powiedzieć, że była to iście benedyktyńska praca. Ojciec Tomasz, znawca historii Gdańska, osoba doświadczona w projektowaniu opracował je z maksymalnym wykorzystaniem wiedzy o ich wyglądzie i jednocześnie wplótł elementy związane z miastem, m.in. maszkarony pochodzące z gdańskiej architektury. Myślę, że powstały bardzo gdańskie witraże, a jednocześnie maksymalnie zbliżone do historycznych.

Zbigniew Brzeziński / założyciel Pracowni Witraży Vitro

Dworzec PKP Gdańsk Główny. Co będzie w pustych pomieszczeniach?

Największe przeobrażenie przeszły pomieszczenia, do których podróżni mają dostęp z tzw. pasażu wschodniego, prowadzącego w kierunku peronu SKM-ki. Przechodząc z holu, w pierwszej kolejności natykamy się na klatkę schodową wraz z windą oraz fragmentem oryginalnych kręconych schodów na wieżę zegarową, które, z powodów bezpieczeństwa, wymontowano i zastąpiono nowymi. Pierwotnie było to niezadaszone atrium. Przed wojną, do granicy obecnej windy, mieściły się tam umywalnie dla podróżnych. Obecnie można tędy zejść do podziemi i dalej na perony.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dworzec w Jastarni odzyska dawny wygląd

W dalszej części pasażu, dotychczas gęsto zabudowanej i wykorzystywanej pod usługi, znalazło się miejsce na trzy obszerne pomieszczenia, które kiedyś pełniły funkcję m.in. poczekalni dla różnych klas podróżnych.

Wszystko wskazuje, że do ostatniego z nich wkrótce powróci znana sieć fast food’owa. Pozostałe dwa wykorzystane zostaną natomiast na potrzeby usług, ale z poszanowaniem wykończenia. Na suficie oraz ścianach widać wierną kopię stolarki, wykonaną na podstawie zachowanych zdjęć oraz rysunków.

PRZECZYTAJ TEŻ: Chojnice również doczekały się remontu dworca. Kiedy rozpoczęcie prac?

Zajrzenie przez okno w drzwiach do wciąż surowych pomieszczeń, bez punktów usługowych oraz nowinek technicznych, daje wyobrażenie o wyglądzie dworcowych przestrzeni, funkcjonujących w obiekcie przed 123 laty. Pomiędzy pomieszczeniami działał wówczas bufet, a pasażerowie wychodzili drzwiami po wschodniej bądź zachodniej stronie poczekalni, w zależności od tego, czy posiadali bilet na pociąg podmiejski czy dalekobieżny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama