W niedzielę wieczorem policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do jednego z muzeów w Śródmieściu. Sprawca najpierw wybił okno, a potem ze środka ukradł laptopa, drukarkę i elektronarzędzia. Straty wyceniono na ponad 7,5 tys. zł.
– Na miejsce pojechali między innymi funkcjonariusze ogniwa patrolowo-interwencyjnego z komisariatu przy ul. Długa Grobla – informuje podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. – Po przeanalizowaniu zapisu z kamer monitoringu policjanci ustalili wizerunek sprawcy. Podczas przeszukania terenu na ul. Długiej funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, którego wygląd pasował do rysopisu sprawcy. 39-latek z Gdańska został zatrzymany. Podczas przeszukania sprawcy policjanci znaleźli przy nim i zabezpieczyli ukradzione z muzeum elektronarzędzia. W trakcie legitymowania mężczyzny okazało się, że jest poszukiwany przez gdański sąd i ma do odbycia 3-miesięczną karę więzienia za przestępstwo włamania. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu – dodaje rzeczniczka.
Pracując nad tą sprawą policjanci ustalili, że podejrzany 39-latek oprócz włamania do muzeum ma na swoim koncie inne przestępstwa. Mężczyzna 29 lipca z jednej z restauracji ukradł dwie butle gazowe warte 1000 zł. Tego samego dnia włamał się także do innego lokalu gastronomicznego, skąd ukradł żelazko i sprzęt budowlany warte ponad 4000. zł. Następnego dnia z recepcji pensjonatu w Śródmieściu ukradł telefon komórkowy warty prawie 4000 zł.
– Podejrzany usłyszał łącznie cztery zarzuty za kradzieże i kradzieże z włamaniem – mówi podinsp. Magdalena Ciska. – Podejrzany był już karany za podobne przestępstwa, dlatego za swoje czyny odpowie w warunkach recydywy. Po przesłuchaniu 39-latek zgodnie z dyspozycją sądu został przewieziony do więzienia, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
Za kradzież z włamaniem w warunkach recydywy mężczyźnie grozi do 15 lat pozbawienia wolności, a natomiast za kradzież do 10 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze