Posłowie Lewicy w sobotę, 15 lipca na konferencji prasowej w Gdańsku poinformowali, co robią w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Włodzimierz Czarzasty wyraził zadowolenie z prac związanych z paktem senackim oraz sejmowym.
– Chcę zagwarantować, że zrobimy wszystko, żeby pakt senacki dobrze zafunkcjonował, żebyśmy, w wyniku rozmów i ustaleń, mieli przewagę w Senacie – stwierdził polityk. – Wszystkie rozmowy przebiegają zgodnie z planem. Spodziewamy się, że w najbliższym czasie ogłosimy ich koniec, koniec zakończony sukcesem – zapewnił.
Włodzimierz Czarzasty wyjaśnił, że prace trwają bez przerwy od kilku miesięcy. W imieniu Lewicy, zespół w parlamencie reprezentuje poseł Dariusz Wieczorek. Polityk poinformował też, że jak tylko zakończą się prace w ramach paktu senackiego, to w najbliższym czasie Lewica przypomni o pakcie sejmowym.
– Lewica z przyjemnością bierze na siebie rolę formacji, która będzie łączyła, będzie namawiała do współpracy, będzie odrzucała wszystkie elementy, które tę współpracę będą blokowały – oświadczył Czarzasty.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jak ulżyć kredytobiorcom w spłacie rosnących rat? Lewica ma pomysł
Po czym dodał, że „najpóźniej po zarejestrowaniu list powinniśmy podpisać pakt sejmowy, który będzie mówił, że po październiku wszystkie siły opozycyjne utworzą rząd, że ten rząd będzie stabilny, że ten rząd ma plan, który będzie dobrym planem dla Polski”.
Poseł mocno zaakcentował:
Każdy wasz głos, bez względu na to, czy oddany na Lewicę, czy oddany na Platformę Obywatelską, czy na Trzecią Drogę, nie będzie zmarnowany. Dzięki każdemu waszemu głosowi opozycja przejmie władzę i będzie rządziła w sposób niearogancki, w sposób przewidywalny.
Włodzimierz Czarzasty / wicemarszałek Sejmu
Włodzimierz Czarzasty przypomniał, że Lewica od czterech miesięcy zabiega o powstanie paktu sejmowego.
– Odrzucamy wszelkie elementy, które mogłyby temu zagrozić. Będziemy dalej o to wnosić, bo wiemy, że opozycja dla Polski, opozycja dla rozsądku musi i powinna ze sobą współpracować – dodał wicemarszałek Sejmu RP.
PRZECZYTAJ TEŻ: Lewica chce zakazania symbolu „Z” w przestrzeni publicznej. „To neoswastyka”
Odnosząc się do kwestii, które ugrupowania, zdaniem Lewicy, mają prawo nazywać się demokratyczną opozycją, posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk stwierdziła, że na pewno w tym gronie nie mieści się Konfederacja.
– Lewica nigdy nie wejdzie do rządu, w którym miałaby być skrajna, brunatna, faszyzująca prawica – oświadczyła posłanka. – Nie ma nic wspólnego między demokratyczną, opiekuńczą Lewicą a faszyzującą, brunatną Konfederacją – zaznaczyła posłanka.
PRZECZYTAJ TEŻ: Trójmiejska Lewica o krótszym dniu pracy i prawie do odłączenia
W ramach Wakacyjnej Trasy Lewicy w sobotę, 15 lipca odbyły się też spotkania w Gdyni i w Sopocie.
Napisz komentarz
Komentarze