Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Mieszkańcy Gdyni mają dość Korkolandii! Chcą dymisji wiceprezydenta Łucyka

Mieszkańcy Karwin, Dąbrowej oraz Małego i Wielkiego Kacka coraz głośniej artykułują swoje niezadowolenie z tempa prac przy budowie węzła integracyjnego. We wtorek grupa kilkunastu mieszkańców wykrzyczała swoje postulaty pod budynkiem Urzędu Miasta Gdyni, w tym ten o oczekiwanej dymisji wiceprezydenta Marka Łucyka.
Mieszkańcy Gdyni mają dość Korkolandii! Chcą dymisji wiceprezydenta Łucyka

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Zgromadzeni pod gdyńskim magistratem po raz kolejny mówili o uciążliwościach spowodowanych przedłużającą się budową węzła integracyjnego oraz przebudową ul. Wielkopolskiej, w szczególności o niekończących się korkach paraliżujących ruch samochodowy w tej części miasta. Realizującej zadanie firmie MTM zarzucono opieszałość, zaangażowanie do pracy zbyt małej liczby pracowników oraz organizację zagrażającą bezpieczeństwu pieszych oraz kierowców. Z kolei urzędnikom, nieodpowiedni nadzór nad inwestycją oraz – jak określono – zbyt pobłażliwe traktowanie wykonawcy, któremu termin zakończenia inwestycji minął 10 maja. Jak wynika ze zaktualizowanego harmonogramu robót, inwestycja ma przeciągnąć się co najmniej do listopada. Mieszkańcy mówią o koszmarze.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Szukam córki. Tydzień temu pojechała na Karwiny". Będzie protest przed gdyńskim magistratem

- Zostaliśmy zmuszeni załatwiać swoje sprawy w innych godzinach niż zazwyczaj. Zwykłe zawiezienie dziecka do przedszkola wiąże się z kolosalnymi problemami. Ulice są pozamykane, nie wszędzie da się dojechać. Korki tworzą się na samych Karwinach, nawet na osiedlowych ulicach, z których nie można się wydostać. Do tego ten smród i brud. To jest jakiś koszmar – mówiła Iwona Sitkiewicz-Icha, mieszkanka Gdyni.

- Staramy się w ogóle nie wyjeżdżać z Karwin, załatwiać wszystko przez internet. Powrót do domu potrafi trwać dwie godziny, to jest po prostu jakiś dramat – dodaje inna mieszkanka. – Chciałabym czasami przyjechać do centrum, na spacer na bulwar, ale nie ruszam się z Karwin, bo boje się, że ugrzęznę w korku. Chodzimy po Karwinach. Do tego dochodzą do nas sygnały o pierwszych zamykanych działalnościach, do których klienci mają utrudniony dostęp.

Jednym z postulatów protestujących była dymisja osób odpowiedzialnych za inwestycję oraz powołanie w ich miejsce osób, które będą potrafiły „zadbać o dobro, bezpieczeństwo i wygodę mieszkańców”.

- To jest protest przeciwko niekompetencji z jaką władza miasta Gdyni prowadzi remont na Węźle Karwiny – mówił Adam Bartusch, mieszkaniec Wielkiego Kacka. - To niekompetencje objawiające się tym, że nie są tam zachowane zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz poruszania się pieszych, a także minimalnej przepustowości. Wszyscy na Kacku stoimy w wielogodzinnych korkach, tracimy czas oraz pieniądze, przy okazji niszcząc zawieszenie czy opony naszych samochodów. Urzędnicy przygotowywali się do tej przebudowy przez 10 lat, a wygląda to tak, jakby przygotowywali się przez tydzień.  

Głos zabrała również Aleksandra Kosiorek, jedna z liderek Gdyńskiego Dialogu, współautorka pisma z apelem o odwołanie wiceprezydenta Marka Łucyka.

- Jeżeli miasto, przez kilka lat projektowania i przygotowywania tej inwestycji, nie było w stanie zadbać o uzyskanie w terminie niezbędnych uzgodnień z energetyką czy gazownictwem, to znaczy, że mamy do czynienia z całkowitą niekompetencją na najwyższych szczeblach miejskiej władzy – mówiła Aleksandra Kosiorek.

To jest protest przeciwko niekompetencji z jaką władza miasta Gdyni prowadzi remont na Węźle Karwiny. To niekompetencje objawiające się tym, że nie są tam zachowane zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz poruszania się pieszych, a także minimalnej przepustowości. Wszyscy na Kacku stoimy w wielogodzinnych korkach, tracimy czas oraz pieniądze, przy okazji niszcząc zawieszenie czy opony naszych samochodów

Adam Bartusch / mieszkaniec Wielkiego Kacka

Skandowanie haseł „Marek Łucyk musi odejść” oraz „Szczurek oddaj za paliwo”, nie doczekało się reakcji urzędników, jeśli nie liczyć kilku zainteresowanych przyglądających się akcji z okien swoich pokoi. Do protestujących nie wyszedł też żaden z przedstawicieli władz miasta.

Przypomnijmy, że prezydent Gdyni nie widzi podstaw do odwołania swojego zastępcy, którego darzy pełnym zaufaniem. W wydanym przed kilkoma dniami oświadczeniu, które jak dzisiaj przekazano, nie zdezaktualizowało się, podkreślono, że po zakończeniu inwestycji jakość życia mieszkańców zdecydowanie się poprawi.

„Pięć lat pracy wiceprezydenta Gdyni ds. rozwoju to wiele ważnych dla miasta inwestycji i projektów takich jak Klimatyczne Centrum Gdyni, węzeł przesiadkowy Chylonia, znacznie usprawniająca ruch w północnych dzielnicach Gdyni modernizacja ulicy Kwiatkowskiego i jej skrzyżowania z ul. Płk Dąbka. To także stworzenie baz LIZUD i rewitalizacja Babich Dołów wraz z wejściem na plażę oraz uporządkowanie stref parkowania w Śródmieściu. Również budowa Węzła Karwiny, obecnie irytująca i utrudniająca poruszanie się po mieście, po zakończeniu inwestycji znacznie poprawi jakość życia w południowych dzielnicach Gdyni”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama