Łatwiej i szybciej można wymienić zawodników, którzy zostaną w Chojniczance Chojnice po zakończonym właśnie sezonie na zapleczu Ekstraklasy niż tych, którzy z różnych względów i powodów opuszczają właśnie klub z ulicy Mickiewicza. Na ten moment z Chojnic odchodzi aż 18 zawodników. Oprócz nich z Chojniczanką pożegnali już asystenci trenera Krzysztofa Brede, czyli Piotr Kieruzel i Tomasz Pozorski, a także trener bramkarzy Paweł Skiba. Wszyscy oni sami podjęli decyzję o zakończeniu współpracy, ale prezes Chojniczanki Jarosław Klauzo wierzy, że w przyszłości wrócą oni jeszcze na Mickiewicza 12.
- Zmiany w drużynie są bardzo głębokie i wynikają one z różnych uwarunkowań. Jednym z bardzo istotnych powodów jest oczywiście zmiana budżetu dostosowanego już do II ligi – tłumaczy w klubowych mediach prezes Chojniczanki Jarosław Klauzo. I dodaje, że rewolucja w kadrze Chojniczanki wynika też z zakończenia pewnego procesu budowy drużyny, który zaczął się po poprzednim spadku z I ligi po sezonie 2019/2020.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Arka lepsza w derby od Chojniczanki. Gdynianie dalej walczą o baraże
Innym istotnym powodem tak dużych zmian w kadrze są też kończące się kontrakty i tu prezes Jarosław Klauzo przyznaje, że klub w większości przypadków nie był zainteresowany ich przedłużeniem, a w czterech przypadkach to zawodnicy nie skorzystali z opcji pozostania w Chojnicach. W przypadku dwóch zawodników, którzy mają jeszcze ważne przez rok kontrakty, Chojniczanka może skorzystać z zapisów PZPN i po spadku do niższej ligi je rozwiązać, ale jak przyznaje Jarosław Klauzo, zarówno z Damianem Primelem, jak i Grzegorzem Szymusikiem, trwają rozmowy.
Teraz w Chojniczance postanowiono zbudować wszystko od początku. Od kilku tygodni w klubie rozgrzane są telefony i trwają rozmowy z zawodnikami, którzy w nowym sezonie mieliby trafić do Chojnic.
- Apeluję do kibiców o cierpliwość. Proces budowy drużyny już trwa, ale na to potrzeba czasu. Doszliśmy do pewnej ściany jeśli chodzi o strukturę drużyny i nowa Chojniczanka będzie inaczej zbudowana. Będzie oczywiście zawodnicy z doświadczeniem, z piłkarskim CV, którzy będą mieli ten wózek ciągnąć, ale będzie to grupa zdecydowanie mniejsza niż do tej pory i będą też zawodnicy młodzi, z niższych lig, głodni, którzy dostaną „szansę” pokazania się na szczeblu centralnym. Kibice mogą spodziewać się tez kilku zawodników zagranicznych, których do tej pory nie było aż tak wielu. Do Chojniczanki wróci kilku zawodników z wypożyczeń. Bardzo liczną grupę w tej kadrze będą stanowili zawodnicy o statusie młodzieżowca - mówi w Chojniczanka TV Jarosław Klauzo.
Co ciekawe, mimo spadku zarząd klubu zdecydował nie tylko nie rozstawać się z trenerem Krzysztofem Brede, ale i przedłużyć z nim o rok kontrakt (z roku do dwóch lat). Wkrótce Chojniczanka ma ogłosić nazwisko nowego dyrektora sportowego.
Napisz komentarz
Komentarze