Zaczęło się od tego, że policjanci patrolując chojnickie ulice zauważyli mężczyznę, który na ich widok zaczął się nerwowo zachowywać, obrócił się i poszedł w drugą stronę. Mundurowi wylegitymowali go i pojechali z nim do miejsca zamieszkania, gdzie ojciec potwierdził jego tożsamość.
Podczas osadzania zatrzymanego policjanci zauważyli, że mężczyzna ten nie ma charakterystycznych tatuaży, które według policyjnych danych powinien mieć na rękach. Zatrzymany 26-latek, przyznał, że podał dane swojego brata, ponieważ nie wiedział, że ten też jest poszukiwany. Policjanci ponownie udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny, gdzie zatrzymali drugiego z braci.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przed odsiadką za molestowanie dzieci schował się w kanapie
Ich ojciec stwierdził, że bracia są tak podobni, że... ich nie rozróżnia. Obaj mężczyźni po nocy spędzonej w policyjnej celi zostali przewiezieni do zakładu karnego. Pierwszy z nich, 26-latek, spędzi tam najbliższe 72 dni za niszczenie mienia. Dodatkowo odpowie za wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy policji co do swojej tożsamości. Drugi z braci, 25-latek, spędzi w więzieniu kolejne 10 miesięcy za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, wbrew zakazowi i nie zatrzymanie się do kontroli.
Ojciec zatrzymanych mężczyzn odpowie przed sądem za wprowadzanie w błąd funkcjonariuszy policji, co do tożsamości swoich synów.
Napisz komentarz
Komentarze