W połowie marca na wydziale biologii odbyła coroczna akcja pod nazwą „Dni Mózgu”. Wydarzenie współorganizowały Uniwersytet Gdański oraz Hevelianum. Do współpracy zaproszono m.in. organizację o nazwie Społeczna Inicjatywa Narkopolityki, która informowała gości o skutkach zażywania narkotyków oraz ich wpływie na organizm. Wśród rozdawanych materiałów znalazły się kontrowersyjne ulotki wyjaśniające efekty korzystania z amfetamin. Oprócz informacji na temat negatywnych skutków korzystania z tego typu substancji, znalazły się również porady jak postępować w sytuacji, gdy już zdecydowaliśmy się na ich zażywanie. W materiałach można znaleźć m.in. podpowiedzi dotyczące technik dawkowania: „Amfetamina w paście nie nadaje się do wciągania. Podgrzej ją aby odparowała”. Oraz takie: „Jeżeli wciągasz nosem, nie dziel się rurką czy zwijką. Unikniesz w ten sposób przenoszenia się chorób zakaźnych”.
Postępowanie wyjaśniające wobec osoby odpowiedzialnej za organizację imprezy, wszczął rektor UG. W oficjalnym komunikacie uczelni, przedstawiono stanowisko, że ulotki nie powinny być dostępne poza salą wykładową oraz rozdawane nieletnim.
- W związku z tym incydentem wprowadzone zostaną odpowiednie procedury kwalifikowania materiałów dostarczanych przez współorganizatorów i uczestników wydarzenia – poinformowała Magdalena Nieczuja-Goniszewska, rzeczniczka prasowa UG.
Zdaniem gdańskiego radnego Przemysława Malaka z PiS, treści zawarte w materiałach są „skandaliczne” i „porażające”. W złożonej interpelacji zwrócił się do władz miasta z apelem o wyjaśnienie z jakich powodów wybrano organizację do udziału w Dniach Mózgu oraz czy urząd zamierza kontynuować współpracę ze Społeczną Inicjatywą Narkopolityki.
W czwartek do sprawy odnieśli się autorzy materiałów. W oświadczeniu opublikowanym na facebook’owym profilu SIN czytamy, że wszystkie materiały informacyjne zostały przygotowane przez ekspertów na podstawie rzetelnej oraz potwierdzonej naukowo wiedzy, a ich celem nie było zachęcanie do zażywania narkotyków, ale informowanie o sposobach na minimalizację zagrożeń. Społeczna Inicjatywa Narkopolityki przekonuje, że ulotki nie były wręczane uczestnikom wydarzenia do rąk, a stoisko było oznaczone „17+”. Reakcję radnego na wydarzenie określono „próbą wywołania taniej sensacji”.
„Protestujemy przeciwko próbom wykorzystania działań naszej organizacji do budowy kapitału politycznego przez radnego Miasta Gdańska. SIN ogranicza koszty zdrowotne i społeczne zażywania narkotyków poprzez minimalizację szkód płynących z zażywania. (…) Ograniczanie dostępu do wiedzy naukowej osobom, które są potencjalnie zagrożone wczesną inicjacją narkotykową jest formą niebezpiecznej cenzury. W czasach powszechnego dostępu do internetu utrzymywanie tabu w kwestii substancji psychoaktywnych jest niemożliwe. (…) Jednocześnie przeciwstawiamy się przyjmowaniu jakichkolwiek substancji psychoaktywnych sugerując wybór trzeźwego życia.
Urząd Miejski w Gdańsku poinformował, że ostatni raz dotował organizację przed trzema laty. SIN był wówczas beneficjantem otwartego programu grantowego w ramach „Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii dla Gminy Miasta Gdańska”.
Napisz komentarz
Komentarze