Aktualizacja, 12 października, godz. 15:00
Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie aresztował żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej podejrzanego o kradzież mienia przeznaczonego dla powodzian.
Przypomnijmy – podejrzany ppor. Michał O. usłyszał trzy zarzuty: kradzieży szczególnie zuchwałej oraz dotyczące nakłaniania dwóch osób do składania fałszywych zeznań. Mężczyzna nie przyznał się do zarzuconych mu czynów.
Wcześniej pisaliśmy
Po katastrofalnej powodzi na południu Polski do pomocy w usuwaniu skutków żywiołu skierowanych zostało wielu żołnierzy, w tym również z Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak podaje portal Onet, przez Żandarmerię Wojskową zatrzymany został ppor. Michał O., dowodzący zgrupowaniem zadaniowym z 72. Batalionu Lekkiej Piechoty z Kościerzyny. Żołnierze otrzymali zadanie pomocy mieszkańcom Stronia Śląskiego, spustoszonego po przerwaniu tamy na zbiorniku wodnym.
Oficer WOT zatrzymany! Miał okradać powodzian
Według informacji portalu, dowodzenie skierowanymi siłami miało przedstawiać wiele do życzenia. Dowódca miał nie mieszkać razem z podwładnymi, urządzać libacje alkoholowe w miejscu swojego zakwaterowania, obrażać podwładnych w trakcie apeli. Żołnierze spostrzegli, że oficer przeszukuje domy opuszczone przez powodzian i wynosi z nich różne przedmioty. Ponadto dowódca miał nie przekazywać powodzianom sprzętu napływającego od darczyńców. Według informatora portalu, o tych czynach ppor. Michała O. żołnierze mieli powiadomić dowódcę 72. Batalionu Lekkiej Piechoty, który nie podjął jednak żadnych działań, by temu przeciwdziałać.
Informacje te trafiły jednak do kmdra Tomasza Laskowskiego, dowódcy 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Miał się o tym dowiedzieć od jednego z oficerów przebywających na południu Polski, który widział, jak ppor. Michał O. zabrane przedmioty umieszcza na jednej z ciężarówek wojskowych. Samochód miał pojechać do Słupska, lecz ppor. Michał O. polecił kierowcy, by ten pojechał do miejscowości Czarne. Nie byłoby w tym na dobrą sprawę nic dziwnego – stacjonuje tam kompania wchodząca w skład 72. Batalionu Lekkiej Piechoty, której dowódcą jest ppor. Michał O. Samochód miał być jednak rozładowany na prywatnej posesji, nie na terenie jednostki.
Grupa żołnierzy WOT po powrocie do macierzystej jednostki napisała meldunki, które trafiły do kmdra Tomasza Laskowskiego. Dowódca 7. Brygady WOT zawiadomił Żandarmerię Wojskową, która podjęła dochodzenie. Tak doszło do zatrzymania ppor. Michała O. Śledztwo trwa. Michał O., o czym poinformowało radio RMF FM, usłyszał zarzuty kradzieży oraz nakłaniania dwóch świadków do złożenia fałszywych zeznań. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące.
Oficer WOT zatrzymany! Dowództwo wydało komunikat
Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej zamieściło w piątek, 11 października komunikat prasowy dotyczący zatrzymania żołnierza WOT. Jak czytamy w nim:
„Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej od pierwszych dni kryzysu powodziowego są na czele linii wsparcia organów administracji publicznej i lokalnych społeczności na południu i zachodzie Polski. Wsparcie to szczególnie dotyczy niesienia pomocy tym, którzy stracili swoje mienie i dorobek życia.
Sytuacją nadzwyczajną i zaskakującą zarówno dla Dowództwa WOT jak i żołnierzy zaangażowanych w op. FENIKS, było pojawienie się informacji o podejrzeniu przywłaszczenia mienia przeznaczonego dla poszkodowanych wskutek powodzi, którego miał dopuścić się żołnierz 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W związku z tą informacją Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierza 7PBOT i rozpoczęła postępowanie wyjaśniające”.
Stanowczo sprzeciwiamy się zachowaniom, o które oskarżony jest żołnierz 7PBOT. Z chwilą potwierdzenia się dokonania aktu kradzieży każdy żołnierz Wojska Polskiego ponosi pełną odpowiedzialność za swój czyn. Skutkiem złamania prawa jest natychmiastowe wydalenie ze służby i postępowanie karne. Po potwierdzeniu zarzutów przez Żandarmerię Wojskową i prokuratora, Dowódca WOT zawnioskuje o wydalenie ww. żołnierza ze służby. Sprawę prowadzi Wydział Oddział Żandarmerii Wojskowej w Gdyni.
Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej
Ponadto Piotr Langgenfeld z biura prasowego 7. Pomorskiej Brygady WOT przekazał oświadczenie w tej sprawie. Oto jego treść:
„Wojska Obrony Terytorialnej pracują, odbudowują i pomagają powodzianom. Wśród Terytoiralsów nie ma miejsca dla hańbiących mundur.
7 Pomorska Brygada Obrony Terytorialnej, skierowana została do akcji odbudowy terenów popowodziowych, nieomal miesiąc temu. Na to zadanie, składa się praca setek żołnierzy. Długie godziny brodzenia w szlamie, dźwigania gruzów, budowy wałów. Wszystko przy wielkim zmęczeniu i w warunkach przypominających tereny dotknięte wojną nie powodzią.
Wielu żołnierzy batalionów Brygady, skierowano na południe Polski wprost z poligonów, gdzie ćwiczyli przez prawie dwa tygodnie. Dwa tygodnie w polu, w lesie, poza domem, a potem przerzut na drugi kraniec Polski. Tego wysiłku wymagała sytuacja kryzysowa i ogrom zniszczeń jaki dotknął mieszkańców Dolnego Śląska czy województwa opolskiego.
Wysiłek żołnierzy WOT, daje wymierne efekty. To przywracanie względnej normalności, w dziesiątkach wsi, miasteczek. Oczywiście o normalności będzie można mówić za wiele miesięcy, kiedy proces odbudowy zostanie zakończony. Ale żołnierze wydatnie zbliżają zniszczone tereny do chwili, kiedy być może powróci świat sprzed kataklizmu.
Pomorscy Terytorialsi spotykają się z wielkim uznaniem i wdzięcznością mieszkańców. Nawiązali liczne znajomości, a nawet zawiązali emocjonalne więzi z ludźmi którym niosą wsparcie. Niejako wtopili się w tamtejsze społeczności. Zwłaszcza, że przyjechali pomagać z drugiego krańca Polski”.
Tym bardziej zaszokowała wiadomość, podawana w mediach, o jednym z żołnierzy który dopuścił się czynów niegodnych. Został oskarżony o kradzież. Jego działanie podkopuje ten cały tytaniczny wysiłek Brygady, WOT-u, ale go nie zaprzepaści.
Piotr Langgenfeld / 7. Pomorska Brygada WOT
„Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, to ochotnicy, oddani hasłu Zawsze Gotowi, Zawsze Blisko. Nie godzą się na obecność w swoich szeregach osób, które nie zasługują na mundur i plamią honor Sztandaru Brygady. Ta czujność, pomogła w wykazaniu hańbiących czynów, który sprzeniewierzył się pomocy poszkodowanym. Ich reakcja to dowód, oddania zasadom, tysiącom żołnierzy, chcących by wojsko kojarzyło się zawsze, z wykonaniem zadania i rozkazu. Z niczym więcej”.
Napisz komentarz
Komentarze