Zgłoszenie o sanie, która od kilku godzin nie może zejść z zamarazniętego jeziora, dyżurny stanowiska kierowania PSP w Kwidzynie przyjął przed godz. 15. Zwierzę utknęło na środku jeziora i nie było w stanie samo wrócić na brzeg. Wszystko przez warstwę lod, która w niektórych częściach jeziora była gruba, w innych natomiast bardzo krucha.
Na ratunek ruszyli strażacy z Miejskiej Ochotniczej Straży Pożarej w Prabutach i PSP w Kwidzynie. Niezbędny okazał się specjalistyczny sprzęt ratownictwa wodno-lodowego, w tym. m.in. łódź i sanie wodno-lodowe.
Ratownicy, przy użyciu specjalistycznego sprzętu do ratownictwa wodno lodowego, dotarli do uwięzionej sarny i wydostali zwierzę na ląd.
- Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podjęli próbę dotarcia do zwierzęcia przy użyciu sań, która ze względu na kruchy lód nie powiodła się - relacjonuje kpt. Krzysztof Skoczek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnejk w Kwidzynie.
Dlatego niezbędna okazała się łódź, którą strażacy dotarli do wyczerpanego i wychłodzonego koziołka, którego zabrali do łodzi, przetransportowali na ląd, ogrzali i uwolnili.
Napisz komentarz
Komentarze