Projekt zmian w sądownictwie przyjęty. Trafi do Senatu
Zjednoczona Prawica potrzebowała do przyjęcia ustawy 223 głosów. Przeciw zagłosowali przedstawiciele Solidarnej Polski, którzy od połowy grudnia protestują przeciw wycofaniu się z rozwiązań przygotowanych przez ministra Zbigniewa Ziobro w ramach jego reformy sądownictwa. Jedności nie było także w szeregach opozycji. 122 posłów Koalicji Obywatelskiej wstrzymało się od głosu, jednak dwie posłanki: Henryka Krzywonos-Strycharska oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz, były przeciw. Klub Lewicy podzielił się na 35 „wstrzymujących się” oraz 6 „przeciw”, do których dołączyli także posłowie Polski2050. Pojawiły się komentarze, że ustawa wcale nie przywraca praworządności i powinna być odrzucona w całości.
Projekt zmian w sądownictwie przyjęty. Komentarze samorządowców
Piątkową decyzję parlamentarzystów komentowali pod historyczną Bramą nr 2 w Gdańsku samorządowcy. W krótkim briefingu udział wzięli:
- Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska,
- Jacek Karnowski, prezydent Sopotu,
- Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia,
- Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca
- oraz Konrad Sikora, wiceburmistrz Michałowa.
PRZECZYTAJ TEŻ: Samorządowcy piszą list do prezydenta w sprawie KPO
– Demokracja, konstytucja oraz samorządność – te wartości przy przyjęciu nowelizacji muszą zostać zachowane – mówił prezydent Chęciński. – Nad ustawą będzie teraz pracować Senat, natomiast parlamentarzyści muszą zastanowić się w momencie głosowania, czy aby na pewno przy tych ustawach zostaną one obronione. Bez nich pieniądze z unii nie będą mieć żadnej wartości.
Nowelizacja przewiduje, że sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów ma rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. Zmianie mają ulec też zasady tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, do czego uprawnienia mają zyskać „z urzędu” sądy. Nowelizacja ma pomóc w spełnieniu przyjętych przez polski rząd tzw. kamieni milowych oraz doprowadzić do wypłacenia Polsce środków z Krajowego Planu Odbudowy.
Poseł Borys Budka z KO w piątek, 13 stycznia przekonywał, że ustawa zostanie poprawiona w Senacie tak, aby nikt nie miał wątpliwości, jakich wartości broni.
PRZECZYTAJ TEŻ: Gdzie są pieniądze z KPO? „Ich zablokowanie to wielki sukces opozycji”
– Wszystkie nasze miasta: Sopot, Michałowo, Wrocław, Sosnowiec, jak i Gdańsk, czekają na pieniądze z KPO, które są nam bardzo potrzebne, chociażby do termomodernizacji szkół, po to, by były energooszczędne – mówiła prezydent Aleksandra Dulkiewicz. – Jednocześnie chcemy podkreślić, że stajemy po stronie wolności słowa, demokracji, praworządności, tego wszystkiego, na czym zbudowana jest Unia Europejska. Apelujemy do wszystkich tych, którzy reprezentują 40 mln Polek i Polaków oraz państwo członkowskie UE, by mieli na względzie także to, co nas łączy i to, co prowadzi nas do budowy demokratycznego państwa prawa.
– Apelujemy do wszystkich parlamentarzystów, a szczególnie do tych, którzy mają większość sejmową, żeby nie traktować Unii Europejskiej jak bankomatu, ale żeby traktować jako unię europejskich wartości. Wartości opartych na wolnych sądach, na niezależności sądów, na transparentnym podziale środków publicznych – dodawał Jacek Karnowski. – Jeżeli te wszystkie rzeczy nie będą spełnione, to środki, które pozyskamy z UE, będą służyć do jednego – do budowy autorytarnego państwa partyjnego, które na samym końcu – obyśmy się nie zdziwili – wyjdzie z Unii Europejskiej. Nie może być tak, że mówimy tylko o środkach finansowych, a na końcu obudzimy się poza UE.
Napisz komentarz
Komentarze