Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Coraz więcej ludzi interesuje się żeglarstwem

Pomorskie żeglarstwo całkiem dobrze wyglądało w 2022 roku – mówi Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
Bogusław Witkowski

Autor: Archiwum Bogusława Witkowskiego

Rok 2022 obfitował w mistrzostwa świata, Europy i w puchar świata, gdzie w klasach olimpijskich następuje przegrupowanie, ze względu na wiek. Sam medal czy nawet miejsce w „10” są bardzo cenne. Można powiedzieć, że przygotowania do igrzysk olimpijskich, organizowane przez centralę, przebiegają prawidłowo. Myślę, że będziemy się liczyli w walce o medale. Niedawno został uchwalony nowy regulamin, który będzie premiował, przede wszystkim, aktualną dyspozycję psychofizyczną. O kwalifikację olimpijską będą także walczyli żeglarze z pomorskiego.

Najważniejsze dla struktur okręgowych jest to, że bardzo poszerzyła się baza najmłodszych żeglarzy. To także efekty rozwoju takich programów, jak Żeglarski Puchar Kaszub czy Pomorskie Żagle Wiedzy. Takie inicjatywy powodują, że coraz więcej osób ma do czynienia z wodą i żeglarstwem.

PRZECZYTAJ TEŻ: Żeglarski duet z Chojnic i Gdańska mistrzem Europy

Dla mnie zawsze miernikiem rozwoju żeglarstwa był klasa Omega. To kultowy, tradycyjny jacht, który jest, praktycznie, dostępny dla każdego, bez śladu węglowego, co teraz ma szczególne znaczenie. Daje on dużą frajdę z żeglowania. W ślad za Omegą, rozwijają się inne klasy, co powoduje, że w klasach nieolimpijskich można znaleźć radość z żagli.

Ważnym wydarzeniem tego roku było wstąpienie w szeregi PZŻ Polskiego Stowarzyszenia Radiojachtingu. Mamy tu na Pomorzu wielokrotnych mistrzów świata, jak choćby Jan Springer. To połączenie wyczucia wiatru z grą komputerową. W tych zawodach mogą rywalizować ludzie od lat, powiedzmy, 15 czy 17 do 78.

PRZECZYTAJ TEŻ: Druga część w dziewięciu klasach. Regaty o Puchar PZŻ w Krynicy Morskiej

Ten rok był także istotny dla flagowego okrętu PZŻ, czyli „Pogorii”, którego armatorem jest nasz pomorski związek. Żaglowiec „śmiga” teraz po Morzu Śródziemnym i Adriatyku, a załoga zmienia się co tydzień. Tam naprawdę można nauczyć się żeglarstwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama