Aktulaizacja | 3.12.2022 r.
godz. 11:20
Akcję gaśniczą zakończono ok. godz. 20:30, kiedy ostatnie wozy zjechały do jednostki. Miejsce przekazano właścicielce budynku, która dozorowała pogorzelisko. W nocy okazało się, że jest potrzeba dogaszania. Zastępy ponownie pojawiły się na miejscu.
– Budynek spłonął doszczętnie. Na skutek tzw. działań w obronie, a więc schładzania, nie ucierpiały inne obiekty znajdujące się w pobliżu – mówi st. kpt. Iwona Lenart z Komendy Miejskiej PSP w Słupsku. – Sprawdzający pogorzelisko strażacy nie ujawnili, by w momencie pożaru w budynku znajdowały się jakieś osoby. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
Wcześniej
Pożar wybuchł około godz. 15. Kiedy straż pożarna przyjechała na miejsce, ogień zajmował już połowę dawnego budynku gospodarczego przerobionego na pokoje socjalne. Początkowo obawiano się, że wewnątrz objętego pożarem budynku znajdują się jacyś ludzie. Na szczęście, ta informacja się nie potwierdziła.
– Na miejscu zdarzenia doliczono się 31 osób, które opuściły objęty pożarem budynek – informuje st. kpt. Iwona Lenart z Komendy Miejskiej PSP w Słupsku. – Wiadomym było, że zamieszkuje tam 33 obywateli Ukrainy. Po sprawdzeniu wszystkich informacji okazało się, że brakujące dwie osoby, to mama z córką, których nie było w miejscu zamieszkania.
Jak wyjaśnia pani kapitan, sytuacja cały czas jest dynamiczna. Na miejscu pożaru są słupscy komendanci, jedzie też ekipa z komendy wojewódzkiej PSP. Na razie trudno stwierdzić, jak długo jeszcze strażacy będą gasić ten pożar.
We Wrześciu jest także policja.
– Około godziny 15 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze kontenerów mieszkalnych znajdujących się na terenie plantacji choinek w miejscowości Wrzeście – informuje mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Słupsku. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że wszystkie osoby przebywające wewnątrz opuściły budynki przed rozprzestrzenieniem się ognia. Na miejscu prowadzona jest akcja gaśnicza, a policjanci zabezpieczają miejsce zdarzenia, ustalają świadków i okoliczności tego pożaru. Po zakończeniu akcji gaśniczej, która może trwać wiele godzin, teren zostanie dokładnie sprawdzony. Zaplanowane są także oględziny prowadzone przez policyjnego technika i biegłego z zakresu pożarnictwa – dodaje rzecznik.
Napisz komentarz
Komentarze