O wstrząsającej sytuacji, kiedy wezwani przez gdańskich strażników miejskich policjanci w namiocie turystycznym niedaleko ulicy Jana Pawła II na Zaspie znaleźli dwuletnią dziewczynkę, która przebywała tam pod opieką matki pisaliśmy wielokrotnie.
CZYTAJ TEŻ: Kobieta z dwuletnią córeczką w namiocie na mrozie w Gdańsku. Dziecko trafiło do szpitala
Lekarz z wezwanej na miejsce karetki pogotowia stwierdził u dziecka wychłodzenie, głód i infekcję górnych dróg oddechowych, co oznaczało trwającą do dziś hospitalizację. Sprawą zajmuje się Sąd Rodzinny, który postanowił, że, na czas postępowania w sprawie praw rodzicielskich, dwulatka zostanie umieszczona w pieczy zastępczej. Szczegółowe rozwiązanie dotyczące dalszego losu dziewczynki, gdy ta opuści szpital, przygotowuje Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Hipotetycznie dziecko trafić może do rodziny zastępczej (spokrewnionej lub nie), rodzinnego domu dziecka lub do instytucjonalnej pieczy zastępczej (placówka lub ośrodek).
Kobieta przyjęła zaoferowane jej miejsce i trafiła do schroniska dla kobiet. Dziecko, kiedy wyjdzie ze szpitala, zostanie umieszczone w pieczy zastępczej. Te osoby otrzymają też ofertę pracy socjalnej, aktywizacji, wsparcia psychologicznego i prawnego zgodnie z obowiązującym systemem
Monika Chabior / zastępczyni prezydent Gdańska
Równolegle wszczęte zostało postępowanie karne dotyczące 24-letniej matki dziewczynki. Przed tygodniem - 23 listopada oskarżenie poinformowało kobiecie zarzutu narażenia córki (nad którą ciążył jej obowiązek opieki) na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub nawet śmierci (artykuł 160 paragrafy 1 i 2 kodeksu karnego). Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Zatrzymana nie przyznała się do winy i wbrew wnioskowi oskarżenia, które motywowało go obawą matactwa, nie została aresztowana na 3 miesiące. Wsparcie wobec niej przygotował gdański magistrat.
- Kobieta przyjęła zaoferowane jej miejsce i trafiła do schroniska dla kobiet. Dziecko, kiedy wyjdzie ze szpitala, zostanie umieszczone w pieczy zastępczej. Te osoby otrzymają też ofertę pracy socjalnej, aktywizacji, wsparcia psychologicznego i prawnego zgodnie z obowiązującym systemem - tłumaczyła Monika Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. spraw rozwoju społecznego i równego traktowania.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Będzie pomoc dla matki, która mieszkała z dzieckiem w koczowisku
Jak się dowiedzieliśmy, do schronisk dla kobiet oraz mężczyzn trafiły też dwie inne osoby, które żyły w tym koczowisku. Im również miasto przedstawiło takie same oferty pomocy i wsparcia.
Tymczasem, okazuje się, że śledczy nie zamierzają domagać się zmiany postanowienia, co dla 24-latki oznaczałoby pobyt za kratami.
- Prokurator po przeanalizowaniu obecnej sytuacji, a w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że kobieta dostosowała się do polecenia sądu i zgłosiła się w miejsce pobytu wskazane przez sąd, odstąpił od decyzji o skierowaniu zażalenia na postanowienie o braku zastosowania tymczasowego aresztowania – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Należy zaznaczyć, że miejsce pobytu wskazane przez sąd to wspomniane schronisko dla bezdomnych kobiet.
Napisz komentarz
Komentarze