Profesor Zdzisław Kieturakis patronem jednego z gdańskich tramwajów

Uroczystość nadania imienia Zdzisława Kieturakisa jednemu z tramwajów w Gdańsku odbyła się w piątek, 25 listopada, w rocznicę urodzin profesora. Tego dnia przypadało też święto polskich tramwajarzy. Okazja była więc szczególna. Przedstawiciele środowisk medycznych, środowiska akademickiego i oświaty, samorządowcy oraz członkowie rodziny prof. Kieturakisa spotkali się na pętli tramwajowej na Chełmie, obok wozu Pesa Jazz Duo o numerze bocznym 1082. 

Profesor Zdzisław Kieturakis patronem gdańskiego tramwaju

Profesor Zdzisław Kieturakis powracał we wspomnieniach i opiniach wielu osób. Przybył do Gdańska z Wilna, należał do współtwórców tutejszego środowiska medycznego i Akademii Medycznej. Był wybitnym lekarzem, naukowcem, praktykiem, także wychowawcą młodzieży. Pacjenci i współpracownicy mówili, że „ma złote ręce”. Należał do prekursorów wielu nowych metod leczenia, zwłaszcza chorób nowotworowych i wrzodowych. Był absolwentem Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. W czasie II wojny światowej organizował opiekę lekarską dla żołnierzy Armii Krajowej. Od grudnia 1945 roku pracował w Gdańsku. W 1949 roku władze ówczesnej Akademii Lekarskiej (dziś to Gdański Uniwersytet Medyczny) powierzyły mu organizację, a następnie kierownictwo nad III Kliniką Chirurgii. Ta znajdowała się wtedy przy ul. Śluza na Dolnym Mieście, która dziś nosi nazwę Kieturakisa. Profesora wybrano w 1965 roku Gdańszczaninem XX-lecia. Pochowany został na gdańskim cmentarzu Srebrzysko.

– Nadanie tramwajowi imienia profesora Zdzisława Kieturakisa to docenienie jego dorobku, ale też nacisk na uświadamianie i zachowanie świadomości, że dzisiejszy Gdańsk, odbudowę Głównego Miasta z ruin, odbudowę nauki, kultury, przemysłu i gospodarki zawdzięczamy osobom pochodzącym z Wileńszczyzny – powiedziała Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.

O upamiętnienie profesora Kieturakisa poprzez nadanie jego imienia jednemu z tramwajów wystąpił gdański radny Andrzej Stelmasiewicz.

Profesor Michał Markuszewski, prorektor ds. nauki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego stwierdził, że to wyjątkowy dzień, również dla uczelni.

– Ta uczelnia to jest również jego dziedzictwo. Pamiętajmy, że pierwsze wszczepienie rozrusznika serca w Polsce to zabieg wykonany właśnie rękoma profesora. To była wyjątkowa postać – dodał profesor Markuszewski.

Wśród członków rodziny profesora, obecnych na uroczystości, był Max Kieturakis, jego wnuk. 

– Docenienie nie tylko fachu, ale i pracy włożonej w kształcenie przyszłych pokoleń chirurgów, oraz uwypuklenie, jakim dziadek był człowiekiem, jest znaczącym gestem ze strony miasta. Podziękowania i wdzięczność w takich sytuacjach mogą być wyrażone w różnej formie, chciałbym jednak, żeby wybrzmiało, że słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności do miasta za pamięć dla zasłużonych mieszkańców – mówił Max Kieturakis.