O wstrząsającej sytuacji – dwuletniej dziewczynce przebywającej, mimo przeszywającego chłodu, z matką w namiocie turystycznym na zalesionym terenie w okolicach al. Jana Pawła II na gdańskiej Zaspie, poinformowały lokalne Komenda Miejska Policji i Straż Miejska. Interwencja służb pozwoliła ustalić, że w namiocie znajdowały się jeszcze dwie dorosłe osoby, a ubrane w koszulkę z krótkim rękawem dziecko, u którego lekarz stwierdził wychłodzenie i infekcję górnych dróg oddechowych, trafiło do szpitala.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Kobieta z dwuletnią córeczką w namiocie na mrozie w Gdańsku. Dziecko trafiło do szpitala
Gdańska prokuratura w środę, 23 listopada poinformowała o przedstawieniu 24-letniej matce zarzutu narażenia córki – nad którą ciążył obowiązek opieki nad nią – na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub nawet śmierci (artykuł 160 paragrafy 1 i 2 kodeksu karnego). Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wbrew wnioskowi oskarżenia, kobieta, która nie przyznała się do winy, a wobec której toczy się postępowanie karne, nie została aresztowana.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Pięć lat więzienia grozi kobiecie, która przebywała z dzieckiem w namiocie na mrozie
Równolegle do postępowania karnego wszczęta została procedura ograniczenia lub pozbawienia 24-latki praw rodzicielskich nad dzieckiem.
Dwulatka, która mieszkała z matką w namiocie na mrozie, trafi do pieczy zastępczej
Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny, który – jak potwierdza prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku – postanowił, że, na czas postępowania w sprawie praw rodzicielskich, dwulatka zostanie umieszczona w pieczy zastępczej.
Jak się dowiedzieliśmy, szczegółowe rozwiązanie dotyczące losów dziewczynki, gdy opuści szpital, przygotować ma Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Hipotetycznie dziecko trafić może do rodziny zastępczej (spokrewnionej lub nie), rodzinnego domu dziecka lub do instytucjonalnej pieczy zastępczej (placówka lub ośrodek).
Napisz komentarz
Komentarze