Od kilkunastu tygodni środowiska oświatowe dyskutują nad projektem nowelizacji Prawa oświatowego. Projekt, który jest już w Sejmie, wywołuje olbrzymie emocje. We wtorek, 14 grudnia opozycyjnym posłom z komisji edukacji udało się zablokować procedowanie dokumentu, ale to tylko przesuwa zmiany w czasie.
Zdaniem części środowisk oświatowych, projekt zmiany ustawy Prawo oświatowe jest dla szkół niebezpieczny – m.in. daje kuratorom oświaty zdecydowanie większe niż dzisiaj uprawnienia przy powoływaniu i odwoływaniu dyrektorów placówek, oraz kontrolę nad tym, jakie zajęcia dodatkowe prowadzone będą w szkołach – co sprowadza niebezpieczeństwo upolitycznienia szkoły. Zwolennicy nowelizacji twierdzą natomiast, że to sposób na odpolitycznienie edukacji.
Wśród przeciwników wprowadzenia nowych przepisów są prezydenci miast skupionych w Unii Metropolii Polskich. UMP na początku grudnia wystosowała apel o odrzucenie tzw. „lex Czarnek” i „lex Wójcik” – w tym drugim przypadku chodzi o ewentualne wprowadzenie przepisów zwiększających odpowiedzialność dyscyplinarną dyrektorów szkół za „niedopełnienie obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim”. W interpretacji UMP mogłaby to być np. kara za zorganizowanie zajęć z edukatorami seksualnymi, czy lekcji o Konstytucji RP.
Przemysław Czarnek zawiadamia prokuraturę ws. prezydentów Gdańska i Warszawy
– Że ustawa jest konieczna, to wszyscy wiedzą – stwierdził Przemysław Czarnek w TV Republika. – Potwierdził to dzień wczorajszy w Gdańsku i w Warszawie, w szczególności. – W moim przekonaniu zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień, dlatego kieruję zawiadomienia do prokuratury.
W przypadku prezydenta Warszawy chodzi o list, który miasto rozesłało w poniedziałek, 13 grudnia rodzicom za pomocą platformy edukacyjnej Librus. Rafał Trzaskowski przestrzega w nim przed zmianami proponowanymi przez resort edukacji. Z kolei Aleksandrze Dulkiewicz minister zarzuca fakt, że na stronach internetowych szkół pojawiły się – jak to określa minister – „materiały stricte polityczne, żywcem kopiowane ze strony miejskiej”.
– Ani ja, ani Rafał Trzaskowski nie damy się z nastraszyć ministrowi – odpowiada Aleksandra Dulkiewicz. – Rodzice, nauczyciele, dyrektorzy, a także uczniowie i uczennice mają prawo wiedzieć, jakie jest stanowisko samorządów wobec autorytarnym tendencjom w polskiej szkole. Stanowczo sprzeciwiamy się LEX CZARNEK i nie zgadzamy się na zastraszanie nauczycieli i dyrektorów, ograniczanie możliwości prowadzenia zajęć przez organizacje pozarządowe i społeczników. Nie zgadzamy się na sprowadzanie edukacji do walki światopoglądowej.
– Minister Czarnek straszy Aleksandrę Dulkiewicz i mnie prokuraturą. To skrajna bezczelność – dodaje Rafał Trzaskowki. - (…) Prezydent jako organ prowadzący szkoły ma prawo podzielić się z rodzicami swoimi spostrzeżeniami i przede wszystkim ma prawo, by poinformować ich o tym, nad czym pracują parlamentarzyści. (…) To jest, zdaniem urzędującego ministra edukacji i nauki, materiał dla prokuratury. Bardzo jestem ciekaw, czy zamiast ścigać prawdziwych złoczyńców prokuratura uzna za stosowne pochylić się nad tym wnioskiem.
Projekt nowelizacji Prawa oświatowego wróci do prac w komisji najprawdopodobniej w pierwszej połowie stycznia 2022 r. Przemysław Czarnek na pytanie, czy zmieniona ustawa pomoże np. w tym, aby Librus nie był wykorzystywany do celów politycznych, zaznaczył, że „od tego jest dyrektor, żeby nad tym panować”.
– Jeżeli dyrektor nad tym nie panuje i pozwala organowi prowadzącemu na upolitycznienie, to mogą być konsekwencje w postaci zaleceń pokontrolnych kuratora oświaty, żeby nie dopuszczać do tego typu sytuacji – stwierdził minister.
Napisz komentarz
Komentarze