Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: Wzgórze św. Maksymiliana, Redłowo i Orłowo w Gdyni, rejon rezerwatu „Kępa Redłowska” wraz z otoczeniem, określono jako plan wyjątkowy pod różnymi względami. Jest najdłużej sporządzany, bowiem od roku 2011, wykładany był do wglądu pięciokrotnie, w latach: 2017, 2019, 2020, 2021 i w czerwcu tego roku. Wpłynęło do niego aż 655 uwag, z których uwzględniono 201, w części – 122. Najwięcej uwag pojawiło się w roku 2021 – aż 479.
Obszar objęty planem określono jako bardzo wrażliwy z racji obecności rezerwatu przyrody, stykania się z terenami zabudowy, konieczności zachowania obszarów cennych przyrodniczo.
PRZECZYTAJ TEŻ: Czy mieszkańcy Gdyni będą wysyłać prezydentowi Wojciechowi Szczurkowi... piłki tenisowe?
Szczególnie dużo kontrowersji oraz uwag (106) dotyczyło terenu kortów tenisowych. Podczas prezentacji założeń planu wielokrotnie podkreślano, że na tym terenie możliwe są usługi sportowo-rekreacyjne z obiektami turystycznymi czy zdrowotnymi, bez zabudowy mieszkalnej. Wyjaśniano też wszelkie zastrzeżenia co do możliwej wysokości zabudowy, która ma nie zasłaniać widoku i nie utrudniać dostępu. Szczególnie chronione mają być dwa najstarsze korty tenisowe (jeszcze sprzed II wojny światowej). Kategorycznie zaprzeczono, jakoby istniały plany likwidacji tzw. „Górki”.
Projekt planu szczegółowo konsultowano ze służbami konserwatora zabytków, dokument wysyłano tam 15 razy.
Oczekiwano gorącej dyskusji, tymczasem już pierwszy radny, który zabrał głos – Marcin Bełbot z Prawa i Sprawiedliwości – złożył wniosek formalny o zdjęcie projektu planu z porządku obrad oraz skierowanie go do Komisji Planowania Przestrzennego i Strategii. Uzasadnił to informacją o wszczęciu z urzędu przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków postępowania dotyczącego wpisania historycznego zespołu dawnego miejskiego stadionu lekkoatletycznego wraz kortami tenisowymi w Gdyni do rejestru zabytków.
PRZECZYTAJ TEŻ: Na kortach tenisowych w Gdyni wyrośnie czteropiętrowy hotel? Bomba z opóźnionym zapłonem
Wniosek ten radni odrzucili. Radny Paweł Stolarczyk z PiS wskazał natomiast, że projekt planu nie jest zgodny z dotychczasową polityką zagospodarowania miasta.
– Z funkcji towarzyszących uczyniono funkcje podstawowe. Umożliwia to powstanie zabudowy hotelowej. To zmarnowanie potencjału istniejących historycznych kortów – podkreślał Paweł Stolarczyk.
Marcin Wołek z klubu radnych Samorządność zwrócił uwagę na to, że, choć projekt planu obejmuje bardzo wrażliwe tereny, choćby Polanki Redłowskiej (dyskutowano też nad powrotem do koncepcji otwartego basenu), to dyskusja koncentruje się wokół jednej części terenu, czyli kortów tenisowych.
– Brak planu to jest dramat i wystawienie tego cennego terenu na niedoskonałości polskiego prawa w dziedzinie zabudowy – dodawał Marcin Wołek.
PRZECZYTAJ TEŻ: Hotel zamiast kortów? Stowarzyszenie pisze do konserwatora
Tadeusz Szemiot z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej zapowiedział, że klub będzie przeciwny przyjęciu planu. Ocenił, że na jego temat zabrakło dobrej komunikacji z mieszkańcami.
Ostatecznie, większością 17 głosów „za”, przy 10 głosach „przeciw”, uchwała na temat planu została przyjęta.
Co dalej z Forum Sportu w Gdyni? Konserwator wszczął postępowanie w sprawie wpisania kortów na listę zabytków
Wojciech Ogrodnik ze Stowarzyszenia Wszystko dla Gdyni poinformował, że w poniedziałek, 24 października stowarzyszenie otrzymało odpowiedź od konserwatora zabytków w sprawie historycznych kortów w Gdyni.
– Konserwator podzielił nasze argumenty i wszczął postępowanie w sprawie wpisania na listę zabytków Forum Sportu. To szansa na dogłębną analizę historyczną i narzucenie odpowiednich parametrów ewentualnej zabudowy. Rozpoczęcie tej procedury jednocześnie oznacza wstrzymanie możliwości jakichkolwiek prac na rzeczonym terenie, mogących naruszyć jego strukturę oraz formę i kształt – poinformował Wojciech Ogrodnik na facebookowym profilu Stowarzyszenia Wszystko dla Gdyni.
Napisz komentarz
Komentarze