Szukaj porozumienia, unikaj kontrowersyjnych tematów, traktuj rozmówcę z szacunkiem, rozmawiaj spokojnie, nie podnoś głosu, nie przerywaj… To nie są porady z podręcznika dla dyplomatów ani nawet z poradnika savoir-vivre. To wskazówki, co robić przy świątecznym stole, żeby nie wywołać trwającej przez całą Wigilię rodzinnej wojny.
Co takiego dzieje się wśród bliskich sobie ludzi, że – by pomóc przeżyć święta bez kolejnej kłótni, powstał nawet „Poradnik dobrej świątecznej rozmowy”?
Spokojnych świąt! Wskazówki, jak nie wywołać wojny przy świątecznym stole
Niemal 20 lat temu najważniejsze dla Polaków były zdrowie i pieniądze. Rodzina oraz panujące w niej zgoda i harmonia znalazły się dopiero na czwartej pozycji (w badaniu CBOS z 2006 r.). Teraz jest inaczej. Zdrowie, rodzina, spokój, dopiero potem pieniądze – to pierwsze pozycje z najnowszego badania Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna. Na zlecenie Wirtualnej Polski pracownia sondażowa wypytała dorosłych o najważniejsze dla nich wartości.
- Zaraz po zdrowiu (79 proc.)
- najistotniejsi okazali się rodzina, bliscy, przyjaciele, nawet sąsiedzi (wskazało na nie 78 proc. badanych).
- Znaczące jest także trzecie miejsce. Spokoju – czymkolwiek on dla badanych jest – życzy sobie 35 proc. z badanych.
„Spokojnych świąt!” – to jedno z najczęściej wypowiadanych życzeń. Wydawałoby się więc, że nic prostszego, by następnych kilka dni – Wigilia i święta Bożego Narodzenia – w każdym domu wyglądało jak w romantycznej amerykańskiej komedii albo przynajmniej jak w teledysku do piosenki Wham (w końcu wszyscy znają i oglądają „Last Christmas”, bez względu na wiek).
Tymczasem święta, zwłaszcza takie jak Boże Narodzenie, są na liście najbardziej stresujących wydarzeń w życiu. Taką listę – 43 najbardziej stresujących wydarzeń życiowych – przedstawili już w 1967 r. na łamach pisma „Journal of Psychosomatic Research” dwaj amerykańscy psychiatrzy – Thomas H. Holmes i Richard H. Rahe. Na podstawie ich badań duże święta, takie jak Boże Narodzenie, sklasyfikowano na 42. miejscu (przed drobnymi wykroczeniami).
– Święta Bożego Narodzenia są wprawdzie na końcu tej listy, ale sam fakt, że na nią trafiły, już o czymś świadczy – mówiła Małgorzata Godlewska, psycholożka społeczna, wykładowczyni na Uniwersytecie SWPS i koordynatorka warsztatów z Podstawowych Umiejętności Psychologicznych. – I choć okres świąt kojarzy nam się na ogół z radością, spokojem, ciepłem rodzinnym, to jednak wiele osób zwraca uwagę na to, że święta są dla nich czasem umiarkowanie, a nawet bardzo stresującym wydarzeniem.
I wylicza:
Święta są źródłem stresu, na przygotowanie się do nich poświęcamy dużo czasu, energii, wydajemy więcej pieniędzy. Poza tym, kiedy spotykamy się przy stole w dużym gronie krewnych, z którymi widujemy się jedynie przy specjalnych okazjach, mogą padać różne niewygodne pytania, których sami sobie nie chcemy zadawać. To także nas stresuje. Stresujemy się również tym, że będziemy musieli rozmawiać o polityce, religii, czyli o drażliwych tematach, które – jak pamiętamy z naszych wcześniejszych doświadczeń – kończą się albo kłótniami, albo nieprzyjemną atmosferą przy rodzinnym stole.
Małgorzata Godlewska / psycholożka społeczna, wykładowczyni na Uniwersytecie SWPS i koordynatorka warsztatów z Podstawowych Umiejętności Psychologicznych
Psycholożka Joanna Muszyńska do standardowych powodów stresu dodaje forsowaną przez media społecznościowe wizję „idealnych świąt”.
– Gdzie nie spojrzysz, widzisz obraz pięknych, rodzinnych świąt przy stylowo zastawionym stole, wszyscy są uśmiechnięci, wyglądają na szczęśliwych i zrelaksowanych – zwraca uwagę. – A u nas przesolony barszcz, rozgotowane pierogi, plama na obrusie, zmęczenie. Świetna pożywka do frustracji. Wystarczy kilka słów nielubianego wujka, krytykanckiej kuzynki i się zaczyna, zwłaszcza kiedy mamy wrażenie, że wszyscy wokół żyją w świecie rodem z amerykańskiego filmu świątecznego, tylko u nas jest inaczej.
Tylko nie rozmawiajmy o polityce
Spory wywołują polityka, religia, obyczaje czy metody wychowywania dzieci. Różnice poglądów i wartości stają się coraz częstszym zarzewiem konfliktów podczas rodzinnych spotkań. Szczególnie w ostatnich latach, po kolejnych ostrych kampaniach wyborczych, po okopywaniu się na różnych politycznych barykadach, spotkania rodzinne, także w święta – stały się polem minowym, gdzie każde zdanie może grozić wybuchem.
– Tylko nie rozmawiajmy o polityce – umawiamy się często, zanim siądziemy do stołu.
Czasem to działa, ale częściej nie. Bo jak przez cały wieczór rozmawiać o tym, jak te dzieci szybko rosną, ale szkoda ich, bo już nie poznają zimy? W końcu kuzyn rzuci coś o biskupach, a babcia o braku dzieci, i się zacznie.
– Moi pacjenci po świętach wchodzą do gabinetu i mówią, że znowu się nie udało – przyznaje Joanna Muszyńska. – Spotkanie wigilijne znowu zamieniło się w przekrzykiwanie, znów wszyscy wchodzili sobie w słowo, nie słuchali pozostałych, a rozmowa przy barszczu zamieniła się w konfrontację. Drażliwe tematy? Zawsze te same. Chciałbyś, żeby ktoś cię pytał, na ile lat wziąłeś kredyt i czy stać cię na spłatę? Albo kiedy w końcu wyjdziesz za mąż? Albo jaki jesteś głupi, że dałeś się nabrać na obietnice Kowalskiego czy Nowaka? Jeśli nie chcesz takich pytań słyszeć, to także takich nie zadawaj.
Przy świątecznym stole ja nikogo nie przekonam do przewartościowania całego spojrzenia na świat, ani nikt mnie. Niestety, łatwiej to mówić niż się tego trzymać.
Joanna Chmura / autorka podcastu „Siła Empatii”
Poradnik świątecznej rozmowy
Więc jak, nie rezygnując ze wspólnej Wigilii, przeżyć ją bez konfliktów, skupiając się na rodzinnym spotkaniu? Problem postanowiła przynajmniej w części rozwiązać Fundacja Nowej Wspólnoty akcją „Dogadajmy się w Święta!” i poradnikiem „Jak rozmawiać przy wigilijnym stole”.
– Boże Narodzenie to czas pojednania. Jesteśmy w naszych rodzinach bardzo różni – nie chodzi o to, by udawać, że tych różnic nie ma. Chcemy pokazać, że z nimi da się żyć – jeśli będziemy mieli dla siebie szacunek i życzliwość – tłumaczył Wawrzyniec Smoczyński, współzałożyciel Fundacji Nowej Wspólnoty. – W poradniku pokazujemy, jak to zrobić w naszych domach, by te najbliższe święta były łatwiejsze.
Znajdziemy w nim m.in. porady pomagające złagodzić napięcia w rodzinie czy w przekierowywaniu rozmowy na bezpieczniejsze tory, bez zamiatania spornych tematów pod dywan.
Poradnik zawiera także „Przepis na świąteczną rozmowę”. Składniki wydają się proste: rodzina powinna się umówić na wspólne zasady rozmowy. Przede wszystkim warto założyć – przypominają autorzy poradnika – że nie chcecie się pokłócić, każdy ma prawo do szacunku i swojego zdania oraz że nikt nie będzie nikogo „nawracał” na swoje poglądy. Potem można wybrać jeden temat do rozmowy, i nie przerywajcie ani nie oceniajcie tego, co mówi ktoś inny, posłuchajcie, co mówi każda osoba, a zamiast atakować, powiedzcie, że myślicie inaczej.
Poradnik dobrej rozmowy to kolejna inicjatywa – wcześniej fundacja wystartowała z dwuletnim programem Polski Dialog. Jego celem jest zmniejszenie podziałów poprzez naukę skutecznej komunikacji.
Polski Dialog to miejsce, gdzie ludzie o różnych poglądach mogą się spotkać i uczyć rozmowy na sporne tematy bez kłótni. Jesteśmy mocno podzieleni, żyjemy w bańkach poglądów i przekonań. Nie słuchamy i nawet nie chcemy słuchać. Rozmowa nie polega na tym, że kogoś przekonasz do swoich racji, tylko że się wysłuchacie i zrozumiecie nawzajem. Świąteczny poradnik pokazuje, jak to zrobić w rodzinie.
Wawrzyniec Smoczyński / współzałożyciel Fundacji Nowej Wspólnoty
Przed świętami Bożego Narodzenia Fundacja Nowej Wspólnoty nie tylko przygotowała poradnik „Jak rozmawiać przy wigilijnym stole”, ale i uruchomiła specjalną edycję trzech przedświątecznych treningów dobrej rozmowy. 150 uczestników ćwiczyło rozmawianie o różnicach poglądów, zanim usiądą ze swoimi bliskimi do świątecznego stołu.
W spocie reklamującym Polski Dialog wystąpił aktor Michał Żebrowski.
– Dziadek już zaczął orędzie? Padło już: kiedy dzieci? Albo: Lewy się skończył! – takie pytania na kartkach pokazuje znękanej młodej kobiecie, która uciekła od świątecznego stołu.
I pociesza ją: – Są sposoby, by się dogadać w rodzinie. I spędzić Święta naprawdę blisko.
– Jeśli chcemy być wysłuchani, musimy mieć gotowość wysłuchania drugiej strony – pisze psycholożka Joanna Gutral. – Możemy mieć kompletnie odmienne zdania. Ale gdy się w tych różnicach zderzamy, warto zapytać, czy chcemy mieć rację, czy relacje.
Dla nas wszystkich, którzy chcemy mieć relacje, ale nie wiemy, jak to zrobić, poradnik „Jak rozmawiać przy wigilijnym stole” jest darmowy i dostępny do pobrania na stronie: polskidialog.pl/wigilia/.
Napisz komentarz
Komentarze