Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jan Bianga patronem gdańskiego klubu bokserskiego

Znakomity były pięściarz i trener, wychowawca Zygmunta Chychły, ale także patriota, człowiek z zasadami i poliglota – Jan Bianga w piątek, 21 października został patronem bokserskiego klubu Brzostek Top Team w Gdańsku.
Jan Bianga
Gdański klub bokserski Brzostek Top Team ma od teraz godnego patrona – Jana Biangę  

Autor: Fot. Mikołaj Bujak (IPN)

Uroczystość odbyła się w piątek, 21 października w siedzibie świetnie rozwijającego się klubu prowadzonego przez byłego pięściarza gdańskiego Stoczniowca Macieja Brzostka i menedżerkę BTT Lucynę Mach. Przy ul. Elektryków w Gdańsku nie zabrakło córki Jana Biangi – Barbary Biangi-Janczukowicz. Uroczystość ta, była także ważna dla Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i zapalonego pięściarza.

– W katalogu narodowej pamięci jest miejsce dla tych wszystkich, którzy Polsce służyli, którzy za Polskę walczyli, którzy za Polskę byli gotowi też umrzeć. Czemu w Instytucie Pamięci Narodowej zajmujemy się bokserami, sportowcami? Wśród wielu sportowców, wśród wielu olimpijczyków byli tacy, którzy gotowi byli bronić ojczyzny w roku 1939, walczyć na wszystkich frontach świata, którzy byli więźniami obozów koncentracyjnych, i o nich także będziemy pamiętać. Wykluczenie kogoś z narodowej pamięci, dlatego że był bokserem, piłkarzem, malarzem albo artystą, jest, po prostu, niegodne. I od tego jest Instytut Pamięci Narodowej, aby upominać się o tych wszystkich, którzy żyli dla Polski. A Jan Bianga, z całą pewnością, taki był – powiedział Karol Nawrocki.

Kim był Jan Bianga?

Jan Bianga, którego 40. rocznicę śmierci obchodziliśmy w kwietniu, to postać wyjątkowa. Urodził się 26 stycznia 1910 r. w Sopocie w rodzinie Jana i Cecylii z d. Słowik. Był bardzo dobrze wykształcony – skończył Gimnazjum Polskie oraz Polską Wyższą Szkołę Handlową w Gdańsku. Od 1930 r., będąc obywatelem Wolnego Miasta Gdańska, pracował jako księgowy w Komisariacie Generalnym RP w Wolnym Mieście Gdańsku. Angażował się w działalność licznych polskich organizacji politycznych, kulturalnych i społecznych na terenie Wolnego Miasta Gdańska.

Pierwsze sportowe kroki jako 10-latek stawiał w Towarzystwie Gimnastycznym Sokół. Od 16. roku życia uprawiał boks w klubie Sportverein Schutzpolizei Danzig EV. Trenował pod okiem znakomitego niemieckiego trenera Martina Arlta. W tym klubie wygrał 9 walk, jedną zremisował. W 1928 r. wziął udział w drużynowych mistrzostwach Niemiec w Dortmundzie. Od 1929 r. trenował w polskim Klubie Sportowym Gedania (w tym roku właśnie powołano w Gedanii sekcję bokserską). Uczestniczył w mistrzostwach Pomorza i Polski. W 1930 i 1931 r. zdobywał brązowy medal Polski w wadze koguciej. W latach 1930-1932 wygrywał, również w tej kategorii, mistrzostwa Pomorza. W 1934 r. sięgnął po wicemistrzostwo Pomorza w wadze piórkowej, a w 1938 r. ponownie stanął na najwyższym podium Pomorza. W 1934 r. zwyciężył w wadze piórkowej w Igrzyskach Polaków z Zagranicy i Wolnego Miasta Gdańska, rozgrywanych w sierpniu w Warszawie. Od 1933 do 1937 r. brał również udział w drużynowych mistrzostwach Polski, oczywiście w barwach Gedanii. 

  • W sumie, stoczył on 176 walk, z czego przegrał 9, wygrał 155, a 12 zremisował. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Sportowiec i trener z zasadami. Jan Bianga zmarł 40 lat temu

Od 1938 r. zaczął szkolić młodych bokserów. W tym okresie rozpoczęła się także jego współpraca z Feliksem Stammem. Jeszcze przed wojną szkolił w ringu bardzo młodego Zygmunta Chychłę, pierwszego powojennego polskiego złotego medalistę olimpijskiego.

– Ojciec uwielbiał technikę, a Chychła był w tym znakomity – wspomina córka Jana Biangi.

Ale nie tylko to ich łączyło.

– Żona Chychły pracowała w gdańskiej wytwórni wyrobów bursztynowych, gdzie moja mama była główną księgową – dodaje Barbara Bianga-Janczukowicz. – Jako dziecko, często bywałam u Chychłów w Sopocie.

W 1936 r. Jan Bianga poślubił Elżbietę Colbe, córkę pracownika PKP Romana Colbe i znakomitej tenisistki z KS Gedania Gertrudy z d. Kinder. Para doczekała się dwóch córek: Janiny i Barbary.

1 września 1939 r. Niemcy aresztowali Jana Biangę i osadzili w Viktoriaschule. Tam wraz z innymi pracownikami Komisariatu Generalnego RP został odizolowany od reszty polskich więźniów i, po tygodniu, wywieziony na granicę niemiecko-litewską. Dotarł do Kowna, a następnie do Łucka. Na początku października powrócił do Gdańska. Za odmowę współpracy z Gestapo był ponownie aresztowany. Przeszedł przez obozy w Nowym Porcie, w Stutthofie, w Sachsenchausen i ostatecznie, od 28 maja 1940 r., został więźniem obozu Mauthausen-Gusen. Udało mu się przeżyć wojnę. Został wyzwolony przez Amerykanów. W sierpniu 1945 r. powrócił do rodziny do Sopotu.

Po wojnie skończył studia w Akademii Wychowania Fizycznego oraz w Wyższej Szkole Handlu Morskiego. Był trenerem młodych bokserów w trójmiejskich klubach: HKS Sopot, Ogniwo Sopot, Flota Gdynia, Gwardia Gdańsk, Polonia Gdańsk oraz KS Gedania. Został także asystentem Feliksa Stamma, pracując z polską kadrą narodową i olimpijską (1953-1955 i 1961). Oprócz języka polskiego, Bianga biegle znał niemiecki i angielski, a francuskiego i rosyjskiego nauczył się w obozie koncentracyjnym.

– Proszę sobie wyobrazić, że chodziłam z mamą na mecze bokserskie. Ojciec był po wojnie trenerem Gedanii, a Brunon Karnath – Gwardii Gdańsk. Żona Karnatha i moja mama to były rodzone siostry. Kiedy były derby Gdańska, to obaj byli w narożnikach swoich zawodników, ale siostry siedziały obok siebie, a potem wszyscy szliśmy na obiad – wspomina Barbara Bianga-Janczukowicz.

Jan Bianga zmarł w Wielki Czwartek, 8 kwietnia 1982 roku. Został pochowany na cmentarzu katolickim w Sopocie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama