Szybkie prowadzenie Ogniwa jakby nieco uśpiło drużynę wicemisyrzow Polski, którzy stracili w klika minut 10 punktów. Oczywiście, nie bez udziału dobrej gry w młynie i ataku Lechii. Chwilę później sopocianie odzyskali przewagę w młynie i utrzymywali ja, a nawet powiększali do końvca pierwszej połowy. To przede wszystkim dlatego Ogniwo prowadziło do przerwy, ale tak przewaga punktowa nie była adekwatna do przewagi w formacji sopockiego młyna. W koncówce pierwszej połowy Lechia miała utrudnione zadanie, bo za dwie żółte kartki boisku musieli opuścić Paweł Boczulak i Marek Płonka.
Pierwsze minuty drugiej połowy to dobra gra biało-zielonych, którzy złapali oddech i wyrównali stan meczu na 29:29 w 49. minucie spotkania. Od tego momentu kibice zaczęli zastanawiać się czy Ogniwo znów wskoczy na wyższy bieg i grą w młynie zdominuje Lechię. Gdańszczanie grali jednak skutecznie w obronie nie dając szans na przyłożenie Ogniwu. To udało się Ogniwu po kapitalnym przekopie piłki przez Wojciecha Piotrowicza do Nikolasa Wołowczyka.
Ogniwo Sopot wygrało derby Trójmiasta zasłużenie, co nie znaczy, że nie ustrzegło się błędów. Popełniło ich jednak nieco mniej niż Lechia.
Lechia Gdańsk – Ogniwo Sopot 34:43 (19:29)
Punkty dla Lechii: Paweł Boczulak 16, Payi Xoleta 8, Robert Wójtowicz 5, Michał Krużycki 5. Punkty dla Ogniwa: Wojciech Piotrowicz 16, Piotr Zeszutek 7, Konstantin Bezwierhyj 5, Robert Olszewski 5, Nikolas Wołowczyk 5.
W drugim meczu, który odbył się w Gdyni Arka przegrała z Juvenią Kraków. „Buldogi” sprawiły tym samym duże rozczarowanie swoim kibicom, którzy mieli prawo marzyć o wygranej w tym meczu.
Arka Gdynia – Juvenia Kraków 33:45 (12:21)
Punkty dla Arki: Oskar Zypper 10, Mykoła Karasewicz 10, Dawid Banaszek 8, Szymon Sirocki 5. Punkty dla Juvenii: Riaan van Zyl 20, Peet Vorster 5, Bartłomiej Skoczeń 5, Peter Diergaardt 5, Haanes van Zyl 5, Andrij Ławtakow 5.
Napisz komentarz
Komentarze