Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lechia gra z Gedanią, czyli towarzysko na 100-lecie

Stulecie powstania Klubu Sportowego Gedania będzie okazją do rozegrania towarzyskich piłkarskich derbów Gdańska. Na stadionie przy ul. Traugutta zagrają Lechia i Gedania 1922.
Piłkarska drużyna Gedanii na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku. Koniec lat 40.

Autor: Archiwum Gedanii

To wydarzenie jest jednym z elementów obchodów 100-lecia Gedanii. Dziś kontynuatorem piłkarskich tradycji tego klubu jest III-ligowa Gedania 1922, która będzie organizatorem towarzyskiego meczu z ekstraligową Lechią. Dla jednych i drugich może to być pożyteczny mecz. Lechię po raz pierwszy poprowadzi nowy trener Marcin Kaczmarek, dla którego będzie to jakiś sprawdzian przed powrotem do ligowych zmagań. Zaraz po meczu z Gedanią, Lechia ma mieć trzydniowe zgrupowanie. Możliwe, że w Cetniewie.

- Mecz z Gedanią będziemy chcieli wpleść w nasz rytm treningowy, zachowując oczywiście szacunek dla jubileuszu klubu, który darzę wielką sympatią – powiedział Marcin Kaczmarek. Jego ojciec, Bogusław Kaczmarek, były piłkarz i trener Lechii, dziś współpracuje z Gedanią 1922 jako trener mentor.

Dla beniaminka III ligi czyli Gedanii ten mecz będzie miał szczególne znaczenie. - To jest dla nas zaszczyt zagrać z drużyną z ekstraklasy – powiedział serwisowi „Zawsze Pomorze” Bartosz Dolański, dyrektor sportowy Gedanii 1922. Trener pewnie da zagrać każdemu zawodnikowi. I bardzo dobrze, bo o to w tym meczu chodzi - dodaje.

Pojedynki Lechii z Gedanią mają bardzo długą tradycję sięgającą końca lat 40. Gedania wielokrotnie grała też przy Traugutta i to jako gospodarz, bo do 1958 roku nie mogła odzyskać swojego stadionu przy obecnej ul. Kościuszki. W Gedanii i Lechii grało wielu znakomitych piłkarzy jak m.in.: Roman Korynt, Henryk Wieczorkowski, Jerzy Czubała czy Władysław Musiał.

Początek czwartkowego meczu o godz. 17. Wstęp jest wolny, a podczas spotkania będzie prowadzona zbiórka pieniędzy na rehabilitację zawodnika Gedanii Seweryna Wrońskiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama