Przewodniczący Rady Nadzorczej zapowiedział, że swoją rezygnację złoży 12 września po posiedzeniu rady.
Oto pełna treść komunikatu opublikowanego przez Adama Mandziarę na Instagramie:
- Podobno w życiu zawsze coś się kończy, żeby coś innego mogło się rozpocząć. Postanowiłem zakończyć swoją aktywność i zaangażowanie w strukturach Lechii Gdańsk. To oznacza też rezygnację z funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej. Jest mi bardzo przykro, ale nie mogę i nie chcę zaakceptować wydarzeń, które nastąpiły w ostatnich dniach i tygodniach. Respekt, lojalność, zaangażowanie oraz pasja są podstawą do działania w klubie. W Lechii mi tego w ostatnim czasie kompletnie brakuje. Pisałem o tym już w sierpniu członkom Zarządu Lechii Gdańsk. Czas by to oni przejęli większą odpowiedzialność za klub. Ja odcinam się od nienawiści, zawiści i hejtu jakie - przykro mi o tym pisać - ale w otoczeniu Lechii, panują na co dzień.
Swoją rezygnację złożę 12 września, tuż po posiedzeniu Rady Nadzorczej. Chcę za to mocniej skoncentrować się na innych biznesach i projektach, w które jestem zaangażowany. Nie odcinam się od piłki, bo całe swoje życie spędziłem z piłką.
Klubowi życzę powodzenia, kibicom tylko samych dobrych, sportowych emocji – pisze Adam Mandziara.
ZOBACZ Lechia przegrywa, kibice na wiadukcie wywiesili transparent
Już kilka dni temu z zarządu gdańskiego klubu odeszli trzej jego członkowie: Piotr Zejer, związany ze środowiskiem kibiców oraz Robert Krupski i Michał Hałaczkiewicz. To efekt oczywistego konfliktu w strukturach zarządu, o którym w swoim oświadczeniu m.in. pisał Piotr Zejer. W tej chwili w zarządzie klubu został prezes Paweł Żelem oraz wiceprezes Agnieszka Syczewska i członek zarządu Edyta Ernest.
W radzie nadzorczej klubu po rezygnacji Adama Mandziary zostali: Adriana Seget, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej, Marta Jabłońska i Dariusz Krawczyk, członkowie rady.
PRZECZYTAJ TEŻ Lechia Gdańsk jest na dnie
Biorąc pod uwagę, że to wszystko dzieje się w przededniu – chyba wciąż aktualnych - pertraktacji na temat sprzedaży Lechii, to sytuacja wygląda kuriozalnie. Jak zapowiedziała Agnieszka Syczewska w najbliższych kilku dniach kibice i pracownicy klubu mogą spodziewać się komunikatu większościowego udziałowca Lechii na temat sprzedaży akcji klubu.
Napisz komentarz
Komentarze