Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wykopaliska w Skarszewach. Znaleziono fragmenty średniowiecznej zabudowy

Badania wykopaliskowe, jakie prowadzone są na placu przy ul. Kościelnej w Skarszewach, już przyniosły pierwsze odkrycia. Prowadzą je pracownicy i studenci Wydziału Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Nad wykopaliskami pieczę sprawuje dr Karolina Blusiewicz z Katedry Archeologii Średniowiecza i Nowożytności na UW.
wykopaliska w Skarszewach
(fot. UM Skarszewy)

Udało nam się porozmawiać z dr Karoliną Blusiewicz.
 - To ciekawy teren, ale fizycznie trudny, bo kopiemy w glinie – mówi archeolożka. – W tej chwili jesteśmy na poziomie zasiedlenia terenu w późnym średniowieczu. Odkryliśmy dobrze zachowane palenisko oraz pozostałości po zabudowie, dokładniej po piwniczce gospodarczej – z ładnymi średniowiecznymi zabytkami. Wstępnie datuję je na XV wiek. Oprócz tego mamy latrynę bądź studnię trochę późniejszą, prawdopodobnie XVII-wieczną. To typowe zagospodarowanie podwórza parceli mieszczańskiej: urządzenia sanitarne, produkcyjne, paleniska, pozostałości zabudowań o funkcjach gospodarczych.

Archeolodzy przy pracy (fot. UM Skarszewy)

Archeolodzy przy pracy (fot. Karolina Blusiewicz)

Obecnie archeolodzy są już na poziomie tzw. stropu calca, czyli na poziomie stropu warstw naturalnych, w której znajdują się wkopy: w postaci latryny oraz piwniczki budynku.

Jak przyznała pani archeolog, ekipa badawcza musi te wkopy wybrać do samego dna. - Musimy wyeksplorować wszystkie warstwy antropogeniczne – dodała. - Jako Katedra Archeologii Średniowiecza i Nowożytności na Uniwersytecie Warszawskim realizujemy projekt badawczy, dotyczący badań małych miast na Pomorzu o średniowiecznej metryce. Interesują nas właśnie takie miejsca, w których można liczyć na długoterminową współpracę, gdzie możemy w wielu miejscach sprawdzić, jak wyglądało rozplanowanie i rozwój miasta, podział na działki mieszczańskie i sposób ich zagospodarowania, kultura materialna mieszkańców. Jeśli będzie taka możliwość, to chętnie będziemy w Skarszewach dalej prowadzić badania. Mamy jeszcze w planach na przyszły rok kontynuację badań na placu przy ul. Kościelnej, a dalsze plany zależą od wielu czynników, m.in. od różnych inwestycji, które są prowadzone w mieście.

Archeolodzy przy pracy (fot. Karolina Blusiewicz)

Archeolodzy przy pracy (fot. Karolina Blusiewicz)

Doktor Blusiewicz podkreśla, że grupa archeologów ma w Skarszewach zapewnioną pełną współpracę z władzami miasta.

– To jest współpraca wręcz wzorcowa – mówi Karolina Blusiewicz.

Archeolożka zauważa, że badania jakie są obecnie prowadzone, dotyczą terenu, na którym nie są w najbliższym czasie planowane inwestycje. To bardzo ułatwia współpracę.

– To nie są stricte przed-inwestycyjne badania, gdzie za plecami stoi nam koparka i już ekipa czeka na rozpoczęcie inwestycji – mówi doktor Blusiewicz. - Możemy swobodnie prowadzić swoje prace naukowe. Prowadzimy tutaj praktyki studenckie, robiąc wszystko powoli, zgodnie ze sztuką, starając się studentów nauczyć, jak należy badania wykopaliskowe wykonywać prawidłowo.

Archeolodzy przy pracy (fot. Karolina Blusiewicz)

Archeolodzy przy pracy (fot. UM Skarszewy)

Jacek Pauli, burmistrz Skarszew zauważył, że teren badany przez archeologów, jest w pewnym sensie terenem pierwotnym, gdzie nie był przez długi czas zabudowany. Tam jedynie przez pewien czas było targowisko. Zapytaliśmy, czy właśnie taki pierwotny teren jest łatwiejszy dla archeologów do eksploracji.

– To jest między innymi powód, dla którego możemy tutaj swobodnie prowadzić badania – mówi Karolina Blusiewicz. - To jest teren niezabudowany, otwarty i mamy możliwość otworzenia dużych wykopów, uchwycenia niezniszczonych nawarstwień. Jest też miejsce żeby składować ziemię. To jest bardzo korzystna sytuacja, że mamy taki duży plac w średniowiecznym mieście, który można badać bez przeszkód. Ten plac, na którym jesteśmy, to obszar – mniej-więcej – około trzech parceli mieszczańskich, które były wytyczane w trakcie procesu lokacji miasta w XIV wieku. Były to prawdopodobnie podłużne działki, z frontem od ul. Kościelnej. My jesteśmy aktualnie na zapleczu tych parceli.

Archeolodzy przy pracy (fot. UM Skarszewy)

To nie pierwsza badania doktor Blusiewicz w Skarszewach.

– To prawda – mówi. – W zeszłym roku prowadziliśmy badania na przedpolu murów miejskich, a w 2019 roku - wewnątrz baszty, gdzie znaleźliśmy nowożytny warsztat garncarski – co najmniej 6 pieców garncarskich oraz tysiące fragmentów wyrobów. To niezwykle ciekawe odkrycie. Właściwie Uniwersytet Warszawski prowadzi tutaj badania od 2014 roku. Pierwsze prace w mieście były prowadzone na rynku przez dr Michała Starskiego. Ale już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku badania archeologiczne na terenie zamku joannitów prowadziła Martyna Milewska, nasza nauczycielka i wykładowczyni na Wydziale Archeologii UW.

Karolina Blusiewicz przyznała, że już znaleziono bardzo ładne ładne duże fragmenty późnośredniowiecznych naczyń glinianych, co oczywiście z pozoru nie wydaje się bardzo atrakcyjne, natomiast dla archeologów, to bardzo ciekawe zabytki, które dostarczają informacji o datowaniu oraz o tutejszym warsztacie technologicznym. Skarszewy były znanym ośrodkiem garncarskim.

- Czekamy jeszcze na skarby z latryny, bo często właśnie w tych śmieciach znajdujemy najciekawsze przedmioty – dodała archeolożka.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama