Na stronie internetowej Radia Gdańsk, kontrolowanego przez PiS, pojawił się artykuł o nauczycielach. Dyżurująca redaktorka miała go zmienić, bo był „nie do końca z linią propa... to znaczy programową” – jak napisała. Ta propa…, tzn. programowa poprawka, nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie to, że pracownica radia umieściła ją przez pomyłkę na fanpage'u stacji na Facebooku w dziennym raporcie, który był przeznaczony do użytku wewnętrznego.
Po krótkim czasie post zniknął. Ale w Internecie, jak w przyrodzie, nic nie ginie. Screen z treścią tego raportu zdążył zapisać Marcin Dobski z portalu Salon24.pl. I teraz screen krąży w Internecie.
Informacja nie do końca zgodna z linią „propa... programową” dotyczyła „gorącego” tematu – sytuacji w polskim szkolnictwie.
Władze Radia Gdańsk nie odniosły się do tej wpadki.
Napisz komentarz
Komentarze