Społeczni emerytowani kustosze Izby Historii Kolei również otrzymali pismo, w którym PKP – powołując się na przepisy prawne, będące wynikiem umowy – informuje o wypowiedzeniu najmu pomieszczenia, nie podając konkretnej przyczyny. Byli zdumieni, bowiem wcześniej nic nie wskazywało na fakt wypowiedzenia umowy. Lokal miał być opróżniony i oddany do końca lipca 2022 r. Członkowie Zarządu Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji Rzeczypospolitej Polskiej w Słupsku, którzy powołali Izbę Historii Kolei na Pomorzu Środkowym, przesłali pismo do kierownictwa PKP w Gdańsku, z prośbą o przedłużenie okresu wypowiedzenia do końca sierpnia 2022 r.
– Spakowanie i przeniesienie eksponatów wymaga czasu i energii, trzeba też opracować strategię, znaleźć inne miejsce – argumentowali członkowie stowarzyszenia. Uważają, że spakowanie i zamknięcie eksponatów byłoby zabiciem inicjatywy i niebagatelną stratą zarówno dla miasta, jak i dla PKP.
Kierownictwo oddziału PKP w Gdańsku nie wyraziło niestety zgody na przedłużenie umowy, a to zagroziło naliczaniem kar umownych.Edward Kasierski, prezes stowarzyszenia i jednocześnie kustosz Izby, zabiega o umorzenie ewentualnych kar, naliczanych formalnie przez PKP. Od 1 sierpnia wolontariusze i społeczni kustosze porządkują więc pomieszczenia, pakują eksponaty muzealne w kartony i skrzynie, przygotowując je do bezpiecznego przewiezienia obiektów do innego lokalu.
Przenosiny
Słupscy urzędnicy zaproponowali stowarzyszeniu lokal przy ul. Filmowej – w centrum miasta, nieopodal Starego Rynku. Pomieszczenie jest funkcjonalne, ale – mimo że bezczynszowe – to jednak drogie w utrzymaniu, tymczasem społeczni kustosze nie dysponują stałym budżetem. Emerytowani kolejarze działają w Izbie, bo to ich pasja, niejednokrotnie inwestując własne środki finansowe z emerytur. Izba Historii Kolei otrzymuje wsparcie od Naczelnej Organizacji Technicznej, chociażby związane z formalnym umocowaniem Izby. W dotychczasowym lokalu czynsz (miesięcznie wynoszący ok. 200 zł) regulowano ze składek członkowskich słupskiego Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP. Taką kwotę emerytowani kolejarze mogli płacić, jednak pomnożonej kilkukrotnie już nie dadzą rady opłacać. Mimo to przenoszą się do pomieszczeń przy ul. Filmowej.
Działalność IHK
Przez wiele lat drzwi Izby przy alei Wojska Polskiego 28, tuż przy dworcu PKP, były szeroko otwarte dla mieszkańców Słupska i regionu słupskiego oraz dla turystów odwiedzających Słupsk. Odnajdywano w niej świat nieistniejącej już kolei. Artefakty, dokumentacja źródłowa, księgi pamiątkowe oraz umundurowania kolejarskie ciasno wypełniały pomieszczenia. Organizowano tam lekcje dla dzieci i młodzieży, spotkania dla rodzin i regionalistów. Prowadzili je kustosze kolejnictwa, m.in.: Edward Kasierski, Ryszard Nikitiuk, Ireneusz Kilichowski, Andrzej Sikorski czy Leszek Szeląg.
To oni przez 10 lat zabierali widza w sentymentalny świat kolei przy alei Wojska Polskiego 28, pozyskiwali obiekty muzealne od emerytowanych kolejarzy i od kolekcjonerów, gromadzili je, opisywali i upowszechniali. Pojawiali się ze swoim programem edukacyjnym na wydarzeniach miejskich i powiatowych, dbając nie tylko o zachowanie przeszłości, ale również o edukację.
Nowy lokal i nowy czas
Edward Kasierski jest dobrej myśli, twierdzi, że w przyszłości najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie cennych eksponatów na Dworcu Kolejowym, który ma być powstać w miejscu obecnego budynku. Na nowy dworzec słupszczanie czekają już od dawna, zastanawiając się, jaki kształt przybierze – czy bryła nowoczesnej budowli dworcowej wpisze się w realia urbanistyczne miasta, czy zachowane zostaną w nim historyczne konteksty? Czy znajdzie się w nim miejsce na Izbę Historii Kolei?
Słupsk – choć nie jest idealny, stara się – a przynajmniej powinien – zachować wypracowany przez lata właściwy styl urbanistyczny, a nade wszystko pozwolić na tworzenie i uwalnianie mądrych inicjatyw, angażowanie mieszkańców w budowanie miejskiego jutra, zapraszanie do współpracy i uczestnictwa w tworzeniu czegoś, co będzie służyć również przyszłym pokoleniom. Dobrym przykładem powiązania czasu minionego z teraźniejszością oraz modelowych działań społecznych jest właśnie Izba Historii Kolei, która bez emerytowanych pasjonatów oraz ich mądrości byłaby rozproszoną przeszłością, warunkowaną pamięcią lub jej brakiem. Projekt, który stworzyli słupscy emerytowani kolejarze, odnosi się do ciekawego zawodu, zarówno w kontekście historycznym, jak i współczesnym. Dlatego też – bez jakichkolwiek wątpliwości – Izbę Historii Kolei można określić, jako organizację będącą dobrem miastotwórczym, inicjatywą czysto społeczną, powstałą z zamiłowania i pasji do kolejnictwa, której – nie tylko podstawy merytoryczne – ale również wystrój i rozmieszczenie obiektów historycznych, w dawnym lokalu opracowali emerytowani słupscy kolejarze. Dziś – dzięki ich determinacji i wytrwałości oraz pozytywnemu podejściu władz miejskich – porządkują starą przestrzeń i będą tworzyć nową, tuż przy Rynku.
Zatem, pozwólmy – takim ludziom, jak autentyczni kustosze społeczni Izby Historii Kolei – na zachowanie historycznego zamiaru w mieście brzmiącym kulturą.
Napisz komentarz
Komentarze