Założona przez Gminę Tczew własna pasieka pozwoliła zadbać o naturalne warunki do edukacji ekologicznej dzieci w terenie. Jak wyjaśniał wójt gminy, chodziło o uświadamianie dzieci, mieszkańców o ważnej roli pszczół dla środowiska, zwrócenie uwagi na skutki niedoboru pszczelej pracy i uwrażliwienie społeczeństwa na fakt, iż istnienie ponad 80 proc. roślin jest uzależnione od zapylania przez owady. Gminna inicjatywa miała być również zachętą do zakładania przydomowych pasiek. Ważnym aspektem tego projektu, jest pozyskiwanie miodu, który posłuży do promocji zadania oraz gminy.
Pasieka składa się z trzech ozdobnych uli, wykonanych na zamówienie przez rzeźbiarza artystę prosto z Beskidu Sądeckiego spod Góry Radziejowej.
Jak zapewniają władze gminy oraz pszczelarze, rola tych owadów jest nie do przecenienia. - Pszczoły zawsze były i wciąż pozostają ważną i nieodłączną częścią ekosystemu – mówi Radosław Mazurek, opiekun Gminnej Pasieki. - Niestety, ludzie wciąż za mało zdają sobie sprawę z zagrożenia jakim jest ciągły spadek liczby pszczół.
Chociaż cykliczne warsztaty dla dzieci ruszą dopiero od września, to już pierwsze zajęcia w oparciu o Gminną Pasiekę się odbyły. - Zorganizowaliśmy typowe warsztaty przyrodnicze – opowiada sołtys. - Dzieci budowały domki dla owadów zapylających, domek dla jeża, gdzie dzieci pomagały drutować ramki, była wtapiana węza. Były ramki z miodem odsklepiane. Był wirowany miód, było też testowanie miodu. W pasiecie dzieci posiały facelię, która już zaczyna kwitnąć.
Okazuje się, że zainteresowanie Gminną Pasieką jest spore. Do opiekuna dzwonią nauczyciele, dyrektorzy nie tylko szkół gminnych, ale i tczewskich. - Jeszcze zanim ruszymy z cyklicznymi warsztatami, to chcemy zaopatrzyć się w specjalne namioty oraz stroje, w których dzieci będą mogły posiedzieć – poobserwować pszczółki. Nasze pszczoły są łagodne, ale w taki sposób będziemy pewni, że żaden z owadów nie użądli odwiedzających.
Dookoła pasieki występują nasadzenia roślin miododajnych, posadzona jest łąka kwietna i trawa, jako baza środowiskowa dla pszczół. Na terenie pasieki znajduje się także okazały dom/hotel dla owadów oraz tablice informacyjno – edukacyjne.
Na terenie gminy o charakterze wiejskim występuje wiele terenów rolnych, uprawnych gruntów, łąk kwietnych, które sprzyjają pszczołom, a tym samym organizowaniu pasiek, których obecnie jest niewiele.
Władze gminy uważały, że gminna pasieka może stać się przykładem dla mieszkańców nie tylko do zakładania własnych słodkich biznesów, ale i budowania domków i budek dla owadów zapylających. Pierwsze pszczoły zamieszkały w ulach wiosną tego roku. Pasieka jest wyposażona w pokazowy ul z przezroczystych komponentów, tak aby odwiedzające pasiekę dzieci i młodzież w ramach zajęć edukacyjnych mogły obserwować pracę pszczół w ulu.
- Planowaliśmy wprowadzenie pszczelej rodziny do tego środkowego ula wcześniej, ale dość niskie temperatury, jakie panowały wiosną, skorygowały nasze zamierzenia – mówi Radosław Mazurek. - Niedawno robiłem przegląd. Wykaszaliśmy trawę. Nasza pszczela rodzinka się przyjęła – czerw i matka. Fajnie to wygląda. Jeszcze tego lata, najprawdopodobniej na początku sierpnia, planujemy osiedlić kolejne dwie rodziny do pozostałych uli.
Napisz komentarz
Komentarze