Niewielu wie, jak tu pięknie. Ogromny skwer cały w bzach. Drugiego takiego w Gdańsku chyba nie ma. Całe bzowe aleje, liliowe, fioletowe, białe, słowa z wiersza Juliana Tuwima tu się materializują: „pachnie kropliste po uszy i ptak się wśród zawieruszył”… Pachnie, zachwyca, nie można się napatrzeć. Ale żeby jeszcze tych oliwskim bzów się nawąchać i przespacerować bzowymi alejami, trzeba się spieszyć, bo za chwilę już będzie po bzach, wszak maj się kończy…
Skwer od niedawna nosi imię Ireny Jarockiej. Stoi tam też pomnik tej znanej i lubianej piosenkarki. Skwer znajduje się w Oliwie, u zbiegu ulic: Żeromskiego, Grottgera i Wita Stwosza. Dla podróżujących tramwajem: należy wysiąść na przystanku Derdowskiego
Napisz komentarz
Komentarze