Dla każdego trenera piłkarskiego zdobycie licencji UEFA Pro to nie tylko zaszczyt, ale i otwarte drzwi do kariery. Nie tylko tej krajowej, ale także europejskiej. Pozwala ona prowadzić profesjonalną drużynę w każdej z lig, łącznie z tymi najsilniejszymi.
- Oczywiście, że praca w seniorskiej piłce to moje marzenie i po to robiłem ten kurs – mówi nam Ireneusz Stencel. Ja jednak muszę we wtorek 17 maja zdać końcowy egzamin w szkole trenerów w Białej Podlaskiej, a potem będę starać się zdobywać doświadczenia, które być może zaprowadza mnie gdzieś dalej - dodaje.
Ireneusz Stencel, którego kibice pamiętają z gry w Arce Gdynia, swoją piłkarska karierę związał z kaszubskimi klubami. Sam stąd pochodzi, więc nie może dziwić, że od początku lat 90. występował w takich klubach jak: Cartusia, Radunia Stężyca czy Kaszubia Kościerzyna. Dziś 52-letni Stencel jest trenerem młodzieżowej drużyny Raduni (rocznik 2007).
- To wyjątkowa drużyna – zachwala trener ze Stężycy. Jego podopieczni grają w Centralnej Lidze Juniorów do lat 15. A to oznacza, że są jedną w Polsce drużyną grającą na tym szczeblu młodzieżowych rozgrywek ze wsi. - Prowadzę tych chłopców już dziewiąty rok i widzę jak fajnie się sportowo rozwijają – dodaje Ireneusz Stencel. - Ich rozwój był też po części dla mnie motywacją, by samemu się uczyć, rozwijać, być lepszym – zwierza się szkoleniowiec z Kaszub. Jego drużyna awansowała niedawno do finału Igrzysk Młodzieży Szkolnej Szkolnego Związku Sportowego.
- Wiedziałem, że kryteria, które trzeba było spełnić, by dostać się na kurs, będą trudne. Zgłosiło się na niego około 200 trenerów z całej Polski, ale dopuszczono do niego tylko 70, a zdało go 24 trenerów.
W tym gronie Ireneusz Stencel był jedynym z Pomorza.
Stencel to zasadniczy człowiek, ale w tym zawodzie chyba inaczej się nie da osiągnąć sukcesu. On sam hołduje starym i sprawdzonym piłkarskim zasadom, o których przypomina swoim podopiecznym i wszystkim młodym zawodnikom: Wygrywanie wymaga talentu, powtarzanie zwycięstw wymaga charakteru; Dążenie do zwycięstwa jest równie ważne, co wznoszenie się na szczyt swoim możliwości; Graj dla zespołu, a nie dla siebie; Nigdy się nie poddawaj; Musisz wierzyć w siebie, nawet gdyby inni w ciebie nie wierzyli.
Trener ze Stężycy uwierzył w siebie. Oby jak najwięcej jego podopiecznych też to zrobiło.
Napisz komentarz
Komentarze