Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Cokolwiek dzisiaj się dzieje, wszystkim nam należy się chwila normalności [nl] i wytchnienia. Wielkanoc w cieniu wojny

Wielkanoc – święto zwycięstwa dobra nad złem. Mamy wobec tych dni duże oczekiwania, ale jak świętować, gdy na beztroskę i radość groźnym cieniem kładzie się wojna w Ukrainie? Strach stał się częścią codzienności – najpierw baliśmy się pandemii, teraz toczącej się tuż obok nas wojny. Życzyliśmy sobie zdrowia, teraz będziemy życzyć sobie pokoju.
Willa Kirsch, Wielkanoc
Na bramie tej gdańskiej kamienicy co roku pojawiają się świąteczne ozdoby. Tegoroczny wielkanocny symbol to pacyfka w ukraińskich barwach (fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Od ponad dwóch lat święta spędzaliśmy albo osobno, patrząc na siebie przez ekrany laptopów, albo testując się i pilnując, by nawet nie kichnąć. Gdy w kuchni piekły się ciasta, z telewizora i zza okna słychać było komunikaty o obowiązku zasłaniania nosa i ust.

Tegoroczna Wielkanoc miała być oddechem po pandemii. Mieliśmy robić zakupy, malować pisanki, polewać się wodą w poniedziałek i godzinami siedzieć przy stole, nawet z mało lubianym wujkiem.

– Mamy wobec świąt duże oczekiwania i duże poczucie obowiązku przeżycia ich tradycyjnie – przyznaje psycholożka Joanna Biegańska. – To dla nas oznaka normalności. Przez poprzednie dwa lata nie udawało nam się ich zrealizować, pandemia zmieniła naszą perspektywę, rezygnacja ze spędzania świąt z rodziną była objawem troski, a nie egoizmu, czy samotności.

W tym roku już wszystko miało być „tak jak zawsze”, tymczasem tuż obok nas toczy się wojna, a każdy z nas, wychodząc z domu, spotyka uchodźców. I znowu mamy poczucie, że święta nie będą „jak zawsze”, znowu się boimy.

Joanna Biegańska / psycholożka

Według sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS, przeprowadzonego kilka dni po rozpoczęciu wojny na zlecenie „Rzeczpospolitej”:

  • 78 proc. badanych przyznało, że na myśl o wojnie czuje lęk,
  • ponad 42 proc. zaznaczyło „10”, czyli maksymalny poziom lęku,
  • pozostali ocenili swój strach na osiem i dziewięć.

– Teraz wiele osób zastanawia się, jak wrócić do normalności – uważa psychoterapeutka Ewa Gerczak.

Nie możemy zamykać oczu na rzeczywistość, ale musimy zająć się także swoim życiem, od nas zależy, co i jak przeżywamy. Popularne powiedzenie mówi: „Mamy życie do przeżycia”. Uchodźcom z Ukrainy bardzo pomaga nasza pomoc, dajmy im więc także naszą psychiczną siłę.

Ewa Gerczak / psychoterapeutka

Ale jak to zrobić? Setki tysięcy osób zaangażowały się w pomaganie uchodźcom.

– W konfrontacji z ludzkim nieszczęściem, możemy mieć poczucie winy, że pozwalamy sobie na chwilę oderwania się od pomagania, siadając przy zastawionym stole w gronie najbliższych – przyznaje Joanna Biegańska. – Czy powinniśmy czuć się winni? Nie, to naturalne uczucie w obliczu cudzego cierpienia. A mimo to, ważne jest, aby nadal zauważać to, co sprawia nam radość.

PRZECZYTAJ TEŻ: Z tej śmierci wyrasta życie. Niech dobro zwycięży!

Tydzień po naszej Wielkanocy swoją prawosławną Paschę, zwaną też Wielkim Dniem, będą obchodzić Ukraińcy. W wielu rodzinach, które przyjęły uchodźców, święta będą więc obchodzone dwa razy. Trzeba będzie wykazać się dużą wrażliwością i wzajemną tolerancją na emocje innych ludzi.

– Jednak, mimo wszystko, będziemy bardziej skuteczni w naszym pomaganiu, jeśli pozwolimy sobie na chwilę oddechu – uważa Joanna Biegańska. – Cierpienie drugiej osoby zniknie, gdy my też będziemy cierpieli. Pamiętajmy, że nic nie jest dane raz na zawsze, ale skupmy się raczej na nadziei. Tym bardziej że – nawet jeśli dzisiaj wydaje się to dalekie – gdzieś w perspektywie mamy normalność.

Przez ostatnie dwa lata przy każdej okazji życzyliśmy sobie zdrowia, teraz będziemy życzyć sobie pokoju i spokoju.

Joanna Biegańska / psycholożka

– Kościół uczy, że dobro w końcu zwycięży zło, taka jest istota Zmartwychwstania – przypomina Ewa Gerczak. – Tej wiary dla nich i dla siebie się trzymajmy, nie tylko od święta.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama