Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Śmierć 32-latka w trakcie policyjnej interwencji. Co się stało na Przymorzu?

Nagrania z policyjnych kamer interwencyjnych oraz szczegółowe wyniki sekcji zwłok mogą pomóc wyjaśnić przyczynę tragedii, do której w nocy z soboty na niedzielę 5/6 marca 2022 roku doszło na gdańskim Przymorzu. Agresywny i pobudzony 32-latek stracił wówczas przytomność i zmarł w trakcie policyjnej interwencji.
policja

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze | Zdjęcie ilustracyjne

Do zdarzenia doszło w budynku przy ulicy Chłopskiej w gdańskiej dzielnicy Przymorze w nocy z soboty na niedzielę. Jak słyszymy, funkcjonariusze przyjechali na interwencję, w związku ze zgłoszeniem dotyczącym mężczyzny, który był pobudzony i agresywny w stosunku do innych osób zamieszkujących tam razem z nim.

- Wyrzucał z mieszkania przedmioty i groził swojej partnerce. Była konieczność siłowego wejścia do mieszkania. Mężczyzna był agresywny wobec funkcjonariuszy. Użyto wobec niego zostały środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy – relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Jak zastrzega, 32-latek został zakuty w kajdanki, jednak nie została użyta pałka służbowa, broń ani żadne inne przedmioty.

- W trakcie czynności mężczyzna stracił przytomność. Udzielono mu pomocy, wezwano karetkę i przeprowadzono reanimację, jednak nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Wczoraj [poniedziałek 7 marca] została przeprowadzona sekcja zwłok. Wstępna opinia opracowana na jej podstawie wskazuje, że przyczyną śmierci byłą ostra niewydolność krążeniowa. Dalsze badania mają ustalić, co spowodowało tę niewydolność – dodaje.

Wyrzucał z mieszkania przedmioty i groził swojej partnerce. Była konieczność siłowego wejścia do mieszkania. Mężczyzna był agresywny wobec funkcjonariuszy. Użyto wobec niego zostały środki przymusu bezpośredniego w tym gaz pieprzowy

prok. Grażyna Wawryniuk / rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

Na razie nie wiadomo czy 32-latek znajdował się pod wpływem środków odurzających. Policję wezwała inna osoba zamieszkująca w tym samym lokalu, która usłyszała hałasy dobiegające z drugiego pokoju. Później do mundurowych prosząc o interwencję dzwonić miała również partnerka 32-latka.

- Zostało wszczęte postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia, w tym również dotyczące prawidłowości działania służb – jak zawsze w tego typu sytuacji – zastrzega rzeczniczka „Okręgówki”.

Jak się dowiadujemy, postępowanie prowadzone jest na okoliczność nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka i nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego.

O sprawie, jako pierwsze poinformowało Radio Gdańsk.

CZYTAJ TEŻ: Pielęgniarka z Gdańska zatrzymana. W tle fałszywe certyfikaty covidowe


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama