W ostatnich tygodniach inflacja osiąga w Polsce najwyższy poziom od lat i niewiele wskazuje, by działania podejmowane przez rządzących, głównie podwyższenie stóp procentowych, mogły odwrócić ten trend do czasu zbliżających się świąt. W październiku 2021 r. inflacja konsumencka wyniosła 6,8 proc. i, jak prognozuje sam NBP, będzie rosnąć jeszcze w pierwszym kwartale 2022 r., nawet do poziomu ponad 8 proc. Zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej, częściową odpowiedzialność za taką sytuację ponosi rząd PiS.
Patrząc na to, co dzieje się w Polsce, mam poczucie, że wraca PRL. Znowu mamy wysoką inflację, nie mamy bezrobocia, podobnie jak w PRL, widzimy działania rządu, które łagodzą skutki, natomiast nie usuwają źródeł inflacji.
Tadeusz Aziewicz / poseł Koalicji Obywatelskiej
– Kończy się kadencja pana Adama Glapińskiego, który pobiera kosmiczne wynagrodzenie za to, by w Polsce nie było inflacji, a widzimy jak jest. Poprzez politykę rządu, który konfliktuje się z Komisją Europejską, nie otrzymujemy pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. To, że te pieniądze do nas nie płyną, powoduje, że inwestorzy tracą zaufanie do naszego kraju, a to z kolei powoduje obniżenie wartości złotego. Słaby złoty powoduje wzrost cen tych produktów, które zawierają w sobie importowane komponenty. Jesteśmy na równi pochyłej. Wzywamy rząd do podjęcia natychmiastowych działań antyinflacyjnych – mówił podczas konferencji zorganizowanej pod Miejską Halą Targową w Gdyni we wtorek, 23 listopada.
Wzrost cen. „Najdroższe święta od 1997 r.”
Zdaniem posłanki Barbary Nowackiej, obecna sytuacja gospodarcza odbije się na zdolności nabywczej przeciętnego obywatela, co będzie szczególnie odczuwalne w okresie przedświątecznym, zwłaszcza w przypadku rodzin najsłabiej uposażonych oraz emerytów. Przy okazji przypomniała, o ile w ciągu roku wzrosły ceny koszyka produktów spożywczych.
Emeryt będzie musiał zapłacić za pieczywo 9 proc. więcej, za drób 18 proc. więcej, za warzywa 8,3 proc., za jaja 9,6 proc., za produkty tłuszczowe 60 proc., w tym olej – 84 proc. więcej. To porażające kwoty, gdy bierzemy pod uwagę tzw. koszyk emerycki. Wszystko wskazuje, że będą to najdroższe święta od 1997 r.
Barbara Nowacka / przewodnicząca Inicjatywy Polskiej
– Bierność rządzących ma wpływ na to, jak kształtują się ceny. Nie może być tak, że w Polsce, o której mówi się, że tak wspaniale się rozwija, coraz więcej osób wypada poza granice ubóstwa. Domagamy się od rządu pilnych działań, w tym waloryzacji emerytur, a także działań w sferze budżetowej – mówiła.
Posłanka Agnieszka Pomaska przypomniała o skokowych wzrostach cen gazu, a co za tym idzie, podwyżkach opłat za ogrzewanie mieszkań, co również w największym stopniu odczują najbiedniejsi.
Dzisiaj, jeśli nawet w Polsce są pieniądze, to są one przejadane. Klasycznym przykładem są 24 mld zł z emisji CO2, które rząd ma do dyspozycji i które mógłby wydać na wyrównanie cen energii czy dopłaty do wyższych rachunków za prąd. Nie do końca wiemy, na co te środki są przeznaczane.
Agnieszka Pomaska / wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej na Pomorzu
– Rządzenie po PiS oznaczać będzie krew, pot i łzy – dodawał poseł Aziewicz. – Naprawianie państwa dotyczyć będzie wszystkich sfer gospodarki. Im szybciej zostanie przerwany ten chocholi taniec, tym łatwiej będzie podjąć działania, które przyniosą korzyści ludziom.
Napisz komentarz
Komentarze